Polska policja ma coś lepszego od zwykłych "suszarek"
Można go używać przy każdej pogodzie, w deszczu i we mgle, nawet przez szybę radiowozu. Mierzy prędkość nadjeżdżającego i odjeżdżającego pojazdu. "Widzi" na odległość 1 kilometra, a także wtedy, gdy pojazdy poruszają się jeden za drugim. Jest niewykrywalny dla antyradarów. Ta straszliwa broń drogówki w walce z piratami to laserowy radar. Policjanci użyli go na ul. Sobieskiego w Warszawie.
25.09.2008 | aktual.: 25.09.2008 17:51
Policjanci z wydziału ruchu drogowego, którzy przeszli odpowiednie szkolenie w posługiwaniu się laserowym radarem podkreślają zalety nowego sprzętu. Ultralyte 20-20 to urządzenie wykorzystujące wiązkę lasera, a nie fale radiowe, jak dotychczas użytkowane radary. Czas pomiaru jest bardzo krótki i wynosi zaledwie 0,3 sekundy, co sprawia, że wykorzystywane przez "zapobiegliwych" kierowców, antyradary stają się bezużyteczne.
Radar laserowy zasilany jest akumulatorkami lub bateriami i nie „wiąże” policjanta z radiowozem. Sprzęt można wykorzystywać w trudnych warunkach atmosferycznych, podczas deszczy lub we mgle. Może pracować w temperaturze od -30 ºC do + 60ºC. Urządzenie zdolne jest wykonać pomiar nawet przez szybę radiowozu. Jego konstrukcja jest ponadto odporna na upadek. Prędkość pojazdu można sprawdzić nawet z odległości 1 km zarówno, gdy się zbliża, jak i wówczas, kiedy się oddala. Radar waży niewiele ponad 1,5 kg.
O skuteczności nowego sprzętu przekonali się kierowcy, którzy nie zastosowali się do ograniczenia prędkości jadąc ulicą Sobieskiego w Warszawie. Osoby z "ciężką nogą" zatrzymane za nadmierną prędkość, musiały liczyć się z mandatami od 300 do 500 złotych oraz otrzymaniem od 6 do 10 punktów karnych.