PolskaPolska po wyborach

Polska po wyborach

(inf. własna)

W czwartek w Warszawie odbył się panel poświęcony analizie przedwyborczych sondaży przeprowadzonych przez największe ośrodki badania opinii publicznej w Polsce i ich zgodności z wynikami podanymi przez Polską Komisję Wyborczą.

Wyniki uzyskane przez największe ośrodki badania opinii okazały się zbieżne; nie pokrywały się jednak z wynikami podanymi przez PKW. Znacznie zaniżono w nich wynik Samoobrony i Ligii Polskich Rodzin. Natomiast koalicja SLD-UP w wynikach ankiet zdecydowanie prowadziła wśród innych partii, uzyskując większość w parlamencie.

Duża część ankietowanych deklarowała chęć oddania głosów na SLD, jednak te deklaracje nie zostały do końca zrealizowane. Zdaniem socjologów, jest to normalne zachowanie spotykane przed każdymi wyborami. Ankietowani znacznie częściej przyznają się do poparcia partii, które aktualnie prowadzą w sondażach.

Wszystkich obserwatorów zaskoczyły duże notowania Samoobrony i Ligii Polskich Rodzin. Przedstawiciele ośrodków badania opinii publicznej twierdzą, że wynika to przede wszystkim z faktu, że wyborcy tych partii nie przyznawali się do oddania na nie swego głosu. Co 10 ankietowany, odmawiający odpowiedzi na pytania na temat swoich preferencji, najprawdopodobniej głosował na Samoobronę bądź LPR.

Kampania wyborcza toczona na wizji była - zdaniem Pawła Sanowskiego z Instytutu Monitoringu Mediów - spokojna w porównaniu z kampanią prezydencką w 2000 roku.

Czas poświęcony w telewizji poszczególnym partiom był wyrównany, jednak dało się zauważyć preferowanie niektórych ugrupowań poprzez kolejność prezentowanych programów wyborczych.

W telewizji publicznej w pierwszej kolejności pokazywano relacje z kampanii SLD-UP, na drugim miejscu znalazło się PSL.

Zdaniem Sanowskiego, kampania była mizerna i nudna oraz znacznie krótsza od poprzednich. Wpłynęły na to okres wakacji i atak terrorystyczny w USA, który zajął czas programów informacyjnych.(ag)

wyborywynikisondaż
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)