Polska pierwsza w całej Unii. Przyjęliśmy najwięcej imigrantów. Nowe dane z Brukseli
Według najnowszych danych Eurostatu, Polska od lat jest niekwestionowanym liderem pod względem przyjęć cudzoziemców. Ze wszystkich krajów Unii Europejskiej to tu wydaje się imigrantom najwięcej zezwoleń na pobyt.
Zgodnie z wyliczeniami Eurostatu w ubiegłym roku Polska wydała obcokrajowcom 700 264 zezwolenia na pobyt. Co prawda to i tak mniej niż w poprzednim roku, kiedy to wydano ponad 967 tysięcy pozwoleń. Mimo wszystko od lat to my przodujemy pod względem przyjmowania imigrantów w całej Unii Europejskiej.
Według danych z ubiegłego roku na drugim miejscu w zestawieniu uplasowały się Niemcy (ponad 538 tys. pozwoleń na pobyt), a dalej Hiszpania (ponad 457 tys. pozwoleń) i Włochy (ponad 337 tys. zezwoleń). Z podium spadła natomiast Francja, która w ub. r. wydała cudzoziemcom ponad 324 tys. zezwoleń, mimo że w porównaniu do 2021 r. odnotowała wzrost o około 50 tys.
Białorusini prześcignęli Ukraińców
Dotychczas najliczniejszą grupę cudzoziemców, którym Polska wydała zezwolenia na pobyt, stanowili Ukraińcy. W 2021 r. pozytywnie rozpatrzono ponad 730 tys. wniosków. Sytuacja diametralnie zmieniła się w roku ubiegłym, kiedy to Polska wydała obywatelom Ukrainy "zaledwie" ponad 264 tys. pierwszych pozwoleń na pobyt. Na pierwszym miejscu w zestawieniu z 2022 r. znaleźli się za to imigranci z Białorusi. W minionym roku ponad 285 tys. osób otrzymało pierwsze zezwolenia na legalny pobyt - to ponad dwa razy więcej niż w roku poprzednim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyłapują setki migrantów. Wielka akcja na Bałkanach
Dalej w zestawieniu znaleźli się Turcy (ponad 19 tys. zezwoleń), Hindusi (ponad 17 tys.), Gruzini (ponad 15 tys.) i Rosjanie (ponad 12 tys.).
Źródło: Eurostat
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski