Polska odpowiedziała KE ws. relokacji. "Wielu uchodźców tak naprawdę jest imigrantami"
- Są podejmowane próby utworzenia szlaków przerzutu migrantów przez Polskę. Służba Graniczna udaremnia te próby - stwierdził Mariusz Błaszczak. Minister spraw wewnętrznych podpisał dokument, w którym Polska odpowiada na zarzuty KE dotyczące niewywiązywania się ze zobowiązań dotyczących relokacji uchodźców.
13.07.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
14 czerwca Komisja Europejska podjęła decyzję o wszczęciu procedury przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z "niewywiązywaniem się przez te państwa" z zobowiązań w sprawie relokacji uchodźców. Kraje te miały miesiąc na wystosowanie odpowiedzi do KE.
- Przed chwilą podpisałem dokument stanowiący odpowiedź na zarzuty Komisji Europejskiej. Zasadnicza kwestia poruszona w piśmie do KE dotyczy polityki bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo jest kwestią narodową, a nie wspólnotową"- powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.
Relokacja nie działa tak, jak powinna
Jak podkreślił, mechanizm relokacji uchodźców jest "nieskuteczny". Minister dodał, że nie da się oddzielić uchodźców od imigrantów - nie sposób stwierdzić ich wieku, tożsamości czy pochodzenia. - Mamy bardzo duże podejrzenia, że wielu uchodźców tak naprawdę jest imigrantami ekonomicznymi - powiedział Błaszczak.
- Mechanizm relokacji jest niesktuteczny. Inne państwa też go nie wykonują. Dotąd relokowano tylko 14 proc. ze 160 tys. osób - podkreślił
W lipcu i wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Grecji. Termin na zakończenie tych działań wyznaczono na wrzesień 2017 roku.