W tym odcinku "Polski na weekend"
pokażemy wam "Śląską Pizę". Zobaczycie największą krzywą wieżę w Polsce. Poznacie historię grabarzy,
którzy plądrowali cmentarz i bezcześcili ciała. Opowiemy o doktorze Frankensteini, który narodził się w Polsce.
Na koniec zabierzemy Was na ekstremalny rafting Kotlinie Kłodzkiej.
Niewiele jest w Polsce takich regionów jak ten.
Niewiele jest miejsc, które obfitowały w taką ilość zabytków, niezwykłych legend, ciekawych historii i emocjonujących atrakcji, jak Dolny Śląsk.
I choć mogłoby się wydawać, że już niczym nie może nas zaskoczyć,
to jednak wciąż są to miejsca, których turyści nie zdążyli zadeptać, a które po prostu trzeba odwiedzić.
- W tych okolicach jestem niemal co roku, ale muszę się do czegoś przyznać:
Ząbkowice Śląskie zawsze omijałem szerokim łukiem, bo zawsze wydawało mi się, że tu nic nie ma.
Dziś już wiem, że to miasto ma się czym pochwalić. Zresztą w jego okolicach nawet ci, którzy nie lubią zwiedzania, znajdą coś dla siebie.
- Znajdujemy się w Ząbkowicach Śląskich. Miasto położone na Przedgórzu Sudeckim, na trasie Wrocław-Kłodzko.
Jest to malownicza miejscowość, która słynie z wielu pięknych zabytków.
Zabytków, które przyciągają turystów z całego kraju.
A wśród nich perła w ząbkowickiej koronie, czyli Krzywa Wieża.
- Znajdujemy się przed naszym flagowym zabytkiem, przed Krzywą Wieżą,
która jest porównywana do włoskiej Pizy. Ustępuje jej tylko właśnie, jeśli chodzi o odchylenie.
Krzywa Wieża jest odchylona 2 m i 14 cm od pionu, a jej wysokość to 34 m.
- A jeśli chodzi o schody? Słyszałem, że jest ich tam sporo...
- Na szczyt prowadzi 139 schodów, ale trud wejścia rekompensują przepiękne widoki z samego szczytu.
- Pytanie, które słyszy Pan na pewno od kadego: dlaczego Krzywa Wieża jest krzywa?
- Krzywa Wieża pochyliła się po 1590 roku. Wtedy na tych terenach odnotowano trzęsienie ziemi
i wieża przez to, że stoi na dość grząskim gruncie, zaczęła się pochylać.
Mówi się, że wieża jest pozostałością po zamku.
Jak państwo sobie zobaczą, mamy część kamienną na około 10 m. To świadczy właśnie, że to mógł być jakiś zamek ,który był w tej okolicy.
Druga rzecz to jest właśnie loch głodowy. Wieża od 1314 roku pełniła rolę dzwonnicy. W dzwonnicy raczej nigdy lochów głodowych nie budował.
Sama wieża od 1413 roku ,pełniąc rolę dzwonnicy kościoła, pełniła ją do końca II wojny światowej.
Ząbkowice Śląskie to nie tylko Krzywa Wieża, ale też neogotycki ratusz, wybudowany w latach 1862-1864.
Jest to szósty ratusz w naszym mieście. Odbudowany po pożarze miasta w 1858 roku.
Możemy również zobaczyć Izbę Pamiątek Regionalnych, zwaną dworem Kauffunga, której właścicielem był rycerz Zygmunt Kauffung.
We wnętrzu możemy podziwiać eksponaty muzeum oraz przejść się śladami doktora Frankensteina.
Podczas wojny trzydziestoletniej w 1646 roku zamek został wysadzony w powietrze przez wojska austriackie
i tak naprawdę od tego momentu jest trwałą ruiną do dziś.
W Ząbkowicach Śląskich również możemy podziwiać mury miejskie, przy których stoi Baszta Gołębia, która służyła do przetrzymywania gołębi.
Dostępna do zwiedzania jest również cerkiew prawosławna, która cerkwią jest dopiero od lat 60-tych...
Wewnątrz świątyni znajdują się dwa zachowane najstarsze freski na Śląsku. Jeden z nich przedstawia patrona świątyni: Świętego Jerzego, który walczy ze smokiem,
a drugi przedstawia cykl pasyjny, czyli końcową mękę Chrystusa.
- No dobrze, zabytki zabytkami, ale tak naprawdę niewiele osób wie, że Ząbkowice Śląskie jeszcze przed wojną nosiły nazwę... Frankenstein.
Brzmi znajomo, prawda?
Jeżeli skojarzyliście tę nazwę z doktorem Frankensteinem, czyli szalonym naukowcem, który stworzył potwora, to punkt dla Was.
Co wspólnego ma doktor Frankenstein z Ząbkowicami Śląskimi? Jak się okazuje naprawdę sporo.
- Frankenstein wywodzi się od pierwszych przybyszów z Frankonii, którzy zasiedlali te tereny i to była najliczniejsza grupa, dlatego na ich cześć nazwano miasto.
- No to co ma wspólnego Frankenstein z powieści z Ząbkowicami w Polsce?
- W 1606 roku w mieście wybuchła epidemia dżumy, za którą rozpowszechnienie obarczono winą grabarzy, którzy mieli proparować specjalny proszek z trupów
Następnie smarować klamki, kołatki drzwi, a następnie okradać mieszkańców miasta i na tym się po prostu wzbogacając.
Za to spotkała ich dość drastyczna kara. Zostali torturowali i spaleni na stosie.
- Nie bez powodu jesteśmy właśnie na tym cmentarzu, bo z nimi się wiąże historia tego cmentarza...
- Tak. Na tym cmentarzu były chowane były chowane ofiary zarazy i na tym cmentarzu pracowali nasi grabarze.
- A czy jest szansa, że w ogóle Mery Shelly, która napisała powieść o Frankensteinie, słyszała o Ząbkowicach i Frankensteinie?
- Tak. Tutaj musimy przenieść się do 1816 roku, gdzie Mary Shelley, podczas pobytu w Szwajcarii, spotkała się z młodym doktorem Johnem Polidori
który w niej się podkochiwał i opowiadał jej różne historie ze swoich podróży. I wśród nich tą, którą przeczytał w gazecie o grabarzach z miasta Frankenstein, którzy truli miasto.
Ona, zainspirowana tą opowieścią, napisała swoją książkę o Frankensteinie.
Prawdy o narodzinach potwora pewnie nigdy nie poznamy, ale na odwiedzających Ząbkowice czeka laboratorium szalonego naukowca.
Tymczasem jadę dalej...
Z Ząbkowic Śląskich przenosimy się dosłownie kilkanaście kilometrów dalej do niezwykle urokliwej miejscowości o nazwie Bardo.
Urokliwej, ale też wyjątkowej, bo to podobno miasto cudów. To tutaj znajduje figurka Matki Boskiej, do której przybywają pielgrzymi z całej Polski, ale też z całego świata.
to przede wszystkim złote do Kotliny Kłodzkiej może i coś w tym jest ale dla mnie to złote wrota do niezwykłej
rozrywki Ja
już jestem przebrany ale nie wiem czy jestem dobrze ubrany na tym atrakcje no
wiesz co w miarę adekwatnie do pogody ale ja bym na twoim miejscu brał buty do wody bo na pewno się z mocą butów do wody będą
sobie poradzicie z tymi Ale co tutaj się dzieje co będziemy robić będziemy wpływać na pontonie ponieważ jest to rafting czyli taki ekstremalny
spływ pontonowy Dla kogo jest to atrakcje
szczerze mówiąc firmie dla każdego od emerytów po dzieci rodziny A czy to jest bezpieczne powiem
ci szczerze pracuję tutaj 3 lata i
ani razu nie zdarzył się jakiś poważny mówiliśmy o tym e-bezpieczeństwie mówisz morav Pingu że będzie tutaj nie wiadomo jak wiele
emocji i wrażeń ale ja widzę tutaj spokojną rzeczkę wiesz co teraz jest to spokojnie Ale to dlatego takim gównem czasem
raftingu jest ten czas roztopów za taki główny początek sezonu w firmie uważamy majówkę Bo
wtedy Uwierz mi że K jest cała czerwona o tobie mających
Słuchaj no już mnie zakręciłeś więc to co idziemy po wiosłować wy
będziecie na pontonie więc będziecie używać pagaja No
to popa Gajowa zwiedzanie dołami to No to chodźmy chodźmy ruszamy
ja
i
fruktoza
obiecywali nam że jest to jedno z piękniejszych miejsc na Dolnym Śląsku i tak chyba jest jesteśmy na
Nysie Kłodzkiej lombardzki trochę nurt na pycha
ale
te widoki Drodzy państwo to
naprawdę jest
ziemskie puder
cały zejdzie zombie
uchwyt dwie i pół godziny drogi i za nami czas na kilka refleksji Po pierwsze pamiętajcie o tym aby taki ponton zarezerwować
wcześniej dlatego że w weekend są tutaj prawdziwe tłumy no i druga sprawa to ceny te na pewno was interesują
ale wbrew pozorom jest tak bardzo drogo dlatego że Bilet normalny kosztuje 50 zł a bilet ulgowy 45
i jeszcze trzecia poradę ode mnie woda Pamiętajcie aby ją zabrać bo gdy żar leje się z nieba to naprawdę jest ciężko
tutaj wytrzymać przyznam trochę zgodnie liśmy więc czas teraz żeby
coś zjeść Mam nadzieję że coś dobrego Kotlina
Kłodzka w której się znajdujemy cenie w krystalicznie czystych strumieni górskich No i podobno z najlepszych pstrągów w całej mam
wrażenie że paragony grozy tutaj nie obowiązują poza ten zestaw cały zapłaciłem uwaga 40 zł No dobrze czasu już odstawić się też coś z
tej oraz talerze no i udać się odpoczynek bratanie
się z przyrodą coraz więcej zwolenników taka forma wypoczynku wymaga jednak a byśmy spali w
namiocie no ale no właśnie tych ale jest tutaj naprawdę bardzo wiele to oznacza że musimy spać na twardej ziemi to
także że nie ma prądu łazienki ciepłej wody ale Jest na to sposób jest na to rozwiązanie mowa oczywiście o glampingu czyli
kempingu w stylu glamour y tak pingi powstają chociażby tutaj w Kotlinie Kłodzkiej na
glampingu i nie musimy się martwić o prąd w namiotach nie znajdziemy czajnik znajdziemy także chociażby lodówkę czy grzejnik żołnierza
glamping który to jest taka idealna forma wypoczynku dla rodzin z dziećmi ale także idealna forma wypoczynku dla nas po całym dniu pełnym
wrażeń dlatego
Wybaczcie ale ja już się kładę w tym wygodnym łóżku mam nadzieję
no i cóż do zobaczenia w kolejnym odcinku Polski na weekend