PolskaPolska na cenzurowanym za brak książki telefonicznej

Polska na cenzurowanym za brak książki telefonicznej

Brak książki telefonicznej obejmującej użytkowników wszystkich sieci, i komórkowych i stacjonarnych, skończy się dla Polski sprawą przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu - poinformowała Komisja Europejska.

07.07.2006 | aktual.: 07.07.2006 15:42

Komisja uważa, że istnienie w Polsce kilku oddzielnych spisów abonentów jest niewystarczające. Polska jest zobowiązana unijnym prawem do zapewnienia konsumentom dostępu do jednego spisu, obejmującego różnych operatorów. Forma udostępniania danych jest bez znaczenia: może to być tradycyjna książka telefoniczna, infolinia albo strona internetowa.

KE ubolewa, że w Polsce w prowadzonym przez Telekomunikację Polską ogólnokrajowym biurze numerów nie ma możliwości uzyskania informacji np. o abonentach sieci Plus. Tymczasem ktoś, kto szuka numeru telefonu znajomego, nie musi wiedzieć, z jakiej sieci on korzysta.

Zgodnie z unijnym prawem, w spisie telefonów powinny być dane wszystkich użytkowników sieci stacjonarnych, chyba że tego nie chcą, oraz komórkowych, w tym tych, którzy używają telefonów "na kartę" - o ile wyrażą takie życzenie.

Z tych samych powodów KE skierowała też do Trybunału sprawę przeciwko Łotwie. W sumie na różnym etapie są postępowania przeciwko pięciu krajom; pozostała dwudziestka respektuje unijne przepisy o dostępie do informacji o numerach.

Polsce grozi jeszcze jedna sprawa w Luksemburgu z zakresu telekomunikacji - chodzi o to, że mimo ponagleń KE polskie prawo nie respektuje wszystkich unijnych przepisów o zakresie uprawnień regulatora rynku, czyli obecnego Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a także o stosunkach panujących między operatorami.

W piątek Komisja Europejska poinformowała o wysłaniu drugiego listu w tej sprawie - tzw. uzasadnionej opinii - który wzywa do podporządkowania się prawu UE.

Polska przoduje w statystykach postępowań za brak poszanowania dla unijnego prawa z zakresu telekomunikacji. W sumie KE wszczęła przeciwko Warszawie siedem procedur za niewdrożenie przepisów albo ich łamanie. Otwartych jest jeszcze pięć, dwa zostały zamknięte - w tym głośna sprawa dotycząca funkcjonowania numeru alarmowego 112.

Naciski Komisji Europejskiej przynoszą efekty - wszystko wskazuje na to, że zamknięte zostanie postępowanie, które miało zmusić polskie władze do zapewnienia prawa do zachowania numeru telefonu przy zmianie operatora - taka możliwość już istnieje. Dla Brukseli to jedno z zasadniczych uprawnień użytkowników telefonów; by je wyegzekwować, KE była gotowa skierować sprawę do Luksemburga.

Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)