"Mamy bardzo mało czasu". Alarmujące słowa szefa BBN
Szef BBN Jacek Siewiera powiedział w czwartek, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat Polska powinna zbudować armię złożoną z 300 tys. żołnierzy. Podkreślił, że czasu na przygotowanie się na ewentualny atak Rosji Polska ma "bardzo mało".
Siewiera przypomniał, że jeszcze kilka miesięcy temu mówił, że Rosja może spróbować zaatakować Polskę za około trzy lata. W czwartek - biorąc pod uwagę obecną sytuację Rosji - ocenił, że czas ten wydłużył się o około rok.
Dodał zarazem, że "tego komfortu nie powinniśmy brać jako dobrej monety". - Mamy bardzo mało czasu - oświadczył doradca Andrzeja Dudy.
Szef BBN podkreślił, że proces dozbrajania Wojska Polskiego przebiega sprawnie. Problem leży gdzie indziej. - Kłopot polega na tym, że nadal trwa proces reformy systemu kierowania i dowodzenia. Ten proces musi dobiec końca - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polska przygotowana na zagrożenia? "Oczywiście, że tak"
Jak duża będzie polska armia? Padła liczba żołnierzy
Siewiera ocenił, że Wojsko Polskie powinno znacznie zwiększyć swoją liczebność. -Potrzebujemy rezerwy, która zapewni nam dostępność do 300-tysięcznej armii w razie potrzeby. Na rezerwę bez wątpienia nas stać, zwłaszcza na aktywną rezerwę - oświadczył.
Według niego osiągnięcie tego celu jest możliwe w ciągu najbliższych dziesięciu lat. - Przyrost o około 10 tys. żołnierzy rok do roku w różnych aktywnych formach pełnienia służby wojskowej to i tak duże tempo. Dobra wiadomość jest taka, że chętnych jest coraz więcej - zapewnił.
Przeczytaj też:
Źródło: Polsat News