biuro bezpieczeństwa narodowego

Techniczne ograniczenia sprawiły, że urzędnicy nie zdecydowali się na ostrzeganie mieszkańców przygranicznych terenów przed rosyjskimi atakami na Ukrainę - dowiedziała się WP. Zamysł, aby w tej sprawie wysyłać alert RCB, pojawił się po tragicznej w skutkach eksplozji rakiety w Przewodowie. Ale zmian nie będzie.

Szef BBN Jacek Siewiera powiedział w czwartek, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat Polska powinna zbudować armię złożoną z 300 tys. żołnierzy. Podkreślił, że czasu na przygotowanie się na ewentualny atak Rosji Polska ma "bardzo mało".

"Kilka godzin temu doszło do uderzenia rakietowego na bazę lotniczą USA Ain al-Asad w Iraku, w której stacjonuje także nasz kontyngent. W wyniku ataku nie ucierpiał nikt z polskiego personelu cywilnego ani wojskowego. Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardzo napięta" - poinformował szef BBN Jacek Siewiera.

"Na miejsce baterii amerykańskiej trafi bateria z innej części świata. Polska nie zgodziła się na przekazanie polskiej baterii. Polskie patrioty bronią polskiego nieba i to się nie zmieni" - przekazał wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Sejm wziął na tapet prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Szef BBN Jacek Siewiera przemawiał do niemal pustej sali.

Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, na spotkaniu dziennikarzami w Poznaniu powiedział, że "istnieje ryzyko" przełamania przez Rosjan linii frontu w Ukrainie. - To się niestety materializuje w ostatnich kilkudziesięciu godzinach - zaznaczył.

"Dziś przed świtem miało miejsce 39-sekundowe wtargnięcie pocisku manewrującego w polską przestrzeń powietrzną o czym rozmawialiśmy po godz. 5 rano z Premierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem" - podał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Dodał, że o sprawie poinformowano prezydenta Andrzeja Dudę.

Na poniedziałek zaplanowano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zwołując je prezydent wskazał, że celem jest "pokazanie jedności" w sprawach bezpieczeństwa przed wspólną wizytą prezydenta i premiera Donalda Tuska w USA we wtorek.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera ponownie zabrał głos w sprawie zatrzymania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego w Pałacu Prezydenckim. Tydzień temu przekonywał, że sama procedura aresztowania była "legalna ze wszystkich stron" i realizowano ją w sposób "spokojny". Teraz twierdzi, że "mogliśmy być o krok od konfrontacji służb".

Politycy PiS grzmią, że Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali nielegalnie aresztowani. Przemysław Czarnek zapowiada nawet wniosek do prokuratury w sprawie policjantów, którzy dowodzili operacją zatrzymania. Jednak ich narrację storpedował człowiek prezydenta - szef BBN Jacek Siewiera. Zaznaczył, że sama procedura zatrzymania "była legalna ze wszystkich stron".

Dokładnie rok temu doszło do wybuchu ukraińskiej rakiety we wsi Przewodów w woj. lubelskim, leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej. - Mieliśmy sytuację, która mogła eskalować do wybuchu III wojny światowej – mówi Wirtualnej Polsce współpracownik prezydenta Polski z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Po kilkudniowym zamknięciu przejścia w Rafah polscy obywatele ze Strefy Gazy zostali przepuszczeni przez granicę z Egiptem jako jedni z pierwszych, co odczytujemy w kategoriach pozytywnego gestu i skuteczności polskich zabiegów - przekazał PAP szef BBN Jacek Siewiera.

Prezydent Andrzej Duda zwołał naradę w BBN z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i przedstawicieli rządu ws. sytuacji w Izraelu. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, po spotkaniu Andrzej Duda nie będzie odpowiadać na pytania dziennikarzy.

Prezydent Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Henryka Kruszyńskiego, twórcę systemu JAŚMIN, odpowiadającego za komunikację polskiej armii. Na ceremonię nie zaproszono bliskich zmarłego a odznaczenie wręczono człowiekowi, w sprawie którego rodzina Kruszyńskiego zawiadomiła prokuraturę.

Sytuacja w Rosjii jest coraz bardziej napięta. Wagnerowcy kierują w stronę Moskwy i według medialnych doniesień przekroczyli już granicę obwodu moskiewskiego. "Monitorujemy sytuację w porozumieniu z sojusznikami" - zapewnił Jacek Siewiera szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Zakończyło się posiedzenie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Rozmawiano głównie o zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie. Podjęto też temat kilku incydentów, m.in. rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą czy tajemniczych balonów nad Polską. Pytany o tarcia między ministrem Błaszczakiem a armią, szef BBN Jacek Siewiera stwierdził, że "wojsko nie zna takiego pojęcia, jak konflikt".

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wydało komunikat ws. rosyjskiej rakiety znalezionej pod Bydgoszczą. Jak podaje urząd, informacje, w posiadaniu których jest obecnie prezydent Andrzej Duda, nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych. Na razie nie zawnioskowano do prezydenta o takie decyzje.

- Polska pierwsza zadeklarowała dostarczenie czołgów Leopard Ukrainie, pierwsza rozpoczęła na nich szkolenie, pierwsza je przekazuje. Za słowami Warszawy zawsze idą czyny, ale w sprawach uzbrojenia czyny powinny wyprzedzać słowa - mówi Wirtualnej Polsce major dr Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Andrzeja Dudy ujawnia też kulisy organizacji wizyty Joe Bidena w Polsce.

- Przykładamy wielką wagę do obserwowania sojuszników Rosji - przekazał szef BBN Jacek Siewiera na wtorkowej konferencji prasowej. Jak dodał, polskie służby ponownie odnotowują zwiększenie prób nielegalnej migracji na granicy polsko-białoruskiej.