Niemcy pod wrażeniem Polski. "Najpotężniejsza armia"
Portal niemieckiego dziennika "Die Welt" krytykuje rząd kanclerza Olafa Scholza za powolne - wbrew zapowiedziom - dozbrajanie niemieckiej armii. Problemy Bundeswehry dziennik porównał z polskim wojskiem, które - jak napisano - "od początku wojny w Ukrainie uzbraja się w szybkim tempie. "Warszawa odnosi sukces, bo ma inne podejście do zakupów, niż Berlin" - podkreśla portal "Die Welt".
21.12.2022 | aktual.: 21.12.2022 07:56
W artykule przypomniano, że w ubiegłym tygodniu 11. Mazurski Pułk Artylerii z Węgorzewa wzbogacił się o 24 koreańskie armatohaubice K9. "W północno-wschodniej Polsce armatohaubice będą w nagłym przypadku odpierać ataki z rosyjskiego Kaliningradu. Polska chce być na to przygotowana" - pisze "Die Welt".
W uroczystości odbioru uzbrojenia z Korei Południowej brał udział m.in. Andrzej Duda. Niemiecki portal przypomniał słowa, które wówczas padły z ust polskiego prezydenta. "Duda podsumował to, co jest teraz postrzegane z pewnym zdziwieniem, ale i z uznaniem zagranicą: będąca blisko frontu Polska uzbraja się w tempie, któremu nie dorównuje żaden inny kraj NATO" - pisze niemiecki serwis.
Tymczasem - jak oceniono - w Niemczech komisja budżetowa Bundestagu dopiero w grudniu zatwierdza decyzje o zakupach wyposażenia dla Bundeswehry ze specjalnego funduszu, a kanclerz Scholz "pospiesznie godzi się na zwołanie szczytu zbrojeniowego przez przedstawicieli branży". Autorzy ocenili, że Polska w tym procesie "jest już o wiele dalej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: snajper zaczaił się na Rosjan. Zabójcza celność na froncie
Ogromne zakupy Wojska Polskiego. Niemcy pod wrażeniem
Jak przypomina "Die Welt", do 2026 roku ma zostać zakończona dostawa do Polski ponad 1000 czołgów podstawowych, a także 648 haubic, 48 myśliwców F-50 i 288 wyrzutni rakiet Chunmoo K239.
Portal zauważa, że nadzwyczajne tempo zakupów zbrojeniowych Warszawy ma związek z przekazaniem Ukrainie znacznej części ciężkiego sprzętu, którym wcześniej dysponowała polska armia.
Jak pisze "Die Welt", Polska "stała się kluczowym punktem dostaw broni z Zachodu na Ukrainę i można przewidzieć, że wkrótce będzie mieć największą i najpotężniejszą armię konwencjonalną w UE".
Zauważono ponadto, że w 2023 roku nasz kraj przeznaczy na obronność 3 proc. swojego PKB, co stanowi jeden z lepszych wyników wśród państw NATO.
Źródło: PAP