Polska kupiła czołgi K2. Eksperci: Odejdą do historii. Korea Płd. ma coś lepszego
Zakup, którym w grudniu szczycił się polski resort obrony, nie jest już najwyższym topem wojskowej technologii. Koreańskie czołgi K2 zastąpiła nowa wersja. Korea Południowa, od której Polska nabyła aż 180 takich maszyn, które dotrą do nas do 2025 roku, stawia właśnie na czołg nowej generacji stealth, o trudnej do wykrycia przez wroga konstrukcji.
Nowe wyposażenie jednostek zmechanizowanych w Morągu, Braniewie i odtwarzanej jednostki w Ostródzie to duma szefa MON Mariusza Błaszczaka Tymczasem czołg K2, przez specjalistów od wojskowej technologii już uznany został za przestarzały. Dlatego też w drugim etapie, gdy Polskie Wojsko zasilone zostanie pakietem 820 czołgów, będzie to wersja ulepszona, określana jako K2PL i produkowana w naszym kraju.
Sytuacja w Ukrainie przez ostatni rok wpłynęła na znaczne przyspieszenie prac nad nowymi konstrukcjami bojowych pojazdów gąsienicowych. Doświadczenie, jakie stało się udziałem obrońców Ukrainy, niesie nowe wyzwania wobec militarnych technologii.
Nowa koreańska konstrukcja czołgów Stealth, produkowana przez Hyundai Rotem, charakteryzuje się kilkoma znaczącymi udoskonaleniami. Przedstawiając koncepcję czołgu nowej generacji, firma zapewniła, że będzie on gotowy do użytku w 2030 roku. Konstrukcję - w zasadzie niewykrywalną dla wroga - uzupełnia działo gładkolufowe 130 mm, pozwalające na znacznie większą siłę ataku od standardowych maszyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dmuchane HIMARS-y zmorą Rosjan. O czeskich wabikach mówi cały świat
Jak podaje portal bulgarianmilitary, zasięg działania Stealtha został zwiększony dzięki wspomaganiu wielozadaniowych dronów i rakiet. Zdalne sterowanie pozwala na autonomiczną jazdę, ale można organizować także załogowe zwiady z użyciem tej maszyny.
Czołg jest wyposażony w sprzęt do neutralizacji improwizowanych ładunków wybuchowych. Mobilność sprzętu zwiększa wodorowe urządzenie napędowe i aktywne zawieszenie. Ochronę zapewnia pancerz reaktywny.
Pocieszająca może być informacja, że także parametry polskich K2 można poprawić. Jak podaje militarny portal, możliwe jest wzmocnienie aktywnego systemu obrony. To, jak wykazały wojenne warunki na ukraińskim froncie, konieczny zabieg modernizujący maszynę. Ogromna liczba rosyjskich czołgów podczas wojny w Ukrainie została zniszczona przez pociski przeciwpancerne właśnie z powodu takiego deficytu.
Polska kupiła czołgi K2. Eksperci: Odejdą do historii. Korea Płd. ma coś lepszego
Zdolności K2 można wynieść na wyższy poziom, montując system zdalnego kierowania ogniem, układ napędowy wieży, 360-stopniowy system orientacji i lepszy celownik. Dodanie wielowarstwowego systemu obronnego w celu blokowania ataków dronów i pocisków przeciwpancernych załatwia sprawę i zamienia niedoskonałą już konstrukcję w nowoczesny pojazd, stanowiący godnego przeciwnika w starciu z najnowocześniejszymi urządzeniami.
O wersji K2PL, planowanej do wprowadzenia po 2025 roku, mówił w wywiadzie dla Defence24.pl Inspektor Wojsk Lądowych gen. dyw. Paweł Jabłoński. Zdaniem eksperta czołg, który jest przewidziany do produkcji w naszym kraju od 2026, będzie bardzo zbliżony do kolejnej wersji czołgu koreańskiego. - Założenie jest takie, że konstrukcje będą identyczne po to, by dwa ośrodki produkcyjne mogły strategicznie się wspierać, będąc w różnych obszarach geograficznych - mówił generał.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski