Polska kometa jaśnieje
Polska kometa C/2006 A1 (POJMAŃSKI) robi się coraz jaśniejsza, a początek marca to dobry czas, by dojrzeć ją nawet gołym okiem - poinformował dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Kometa C/2006 A1 (POJMAŃSKI) została odkryta 2 stycznia b.r. przy pomocy tzw. automatycznego przeglądu nieba o nazwie ASAS, którego kierownikiem jest dr hab. Grzegorz Pojmański z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
W momencie odkrycia kometa była obiektem około 100 razy słabszym od najsłabszych gwiazd widocznych gołym okiem. Aby ją zaobserwować, trzeba było dysponować przynajmniej solidnym teleskopem amatorskim i wyjechać daleko na południe, ponieważ była ona widoczna na niebie południowym.
Pierwsze obliczenia wskazywały na to, że przejdzie ona najbliżej Słońca w dniu 22 lutego b.r. Będzie zbliżać się przy tym do konstelacji nieba północnego, a co najważniejsze - jej blask ma wzrastać. Nie dawano jednak dużych szans na zobaczenie obiektu w pełnej krasie, bowiem jej spodziewany blask w okolicach peryhelium (punkcie orbity najbardziej zbliżonym do Słońca), kiedy to miała być najjaśniejsza, miał wynosić tylko 6,5 magnitudo. Taka jasność uznawana jest za graniczną widoczność nieuzbrojonego oka.
Mniej więcej od połowy lutego obserwatorzy półkuli południowej donosili jednak, że kometa wydaje się być jaśniejsza niż przewidywano. Ostatnie obserwacje z Argentyny pokazują nawet, że obecnie jest ona nawet trzy razy jaśniejsza niż oczekiwano.
To bardzo dobra wiadomość dla obserwatorów na półkuli północnej, ponieważ przełom lutego i marca to okres, w którym można zaczynać "polowania" obserwacyjne na C/2006 A1.