"Polska handluje polityką i zdradza nas z Rosją"
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite zarzuca Polsce zdradę partnerstwa strategicznego na rzecz współpracy z Rosją. - O projektach energetycznych Polska mówi dziś wyłącznie w kontekście komercyjnym, zaś politycznie coraz ściślej współpracuje z Rosją - stwierdziła prezydent Litwy,komentując wycofanie się Polskiej Grupy Energetycznej z projektu budowy litewskiej elektrowni atomowej Visagino.
- Dopóki uważano, że jest to projekt geopolityczny, a nie tylko komercyjny, dopóty wszystkie kraje wyrażały swoją chęć (udziału w projekcie). Ostatnio jednak polski rząd mówi o energetyce wyłącznie z pozycji komercyjnej i wszędzie, zarówno na arenie międzynarodowej, jak też, o ile słyszałam, podczas spotkań z liderami Polski, oni mówią wyraźnie, że "dla nas jest to projekt wyłącznie komercyjny, toteż mówimy językiem pragmatyzmu, a nie językiem polityki". Tak to też odbieramy - prezydent Grybauskaite powiedziała w wywiadzie dla litewskiej telewizji TV3.
Litewska prezydent wyraziła przekonanie, że wszystkie projekty energetyczne mają charakter geopolityczny. Zauważyła też, że idąc w kierunku "komercjalizacji" polityki zagranicznej Polska wybiera na partnera strategicznego bardziej Rosję niż Litwę. Zdaniem Grybauskaite, jest to z kolei wybór polityczny.
- Ostatnio, jedyne, co dostrzegam w sąsiednim kraju, to ich rzekomą komercjalizację polityki zagranicznej i polityki w ogóle. Wybór, jaki widzimy, jest bardziej wyborem na partnera strategicznego i wybierają Rosję, a nie Litwę. Jednak jest to wybór wyłącznie polityczny. I tutaj nie widzę żadnej komercji, mimo że oficjalnie mówi się wyłącznie o pragmatycznym komercyjnym podejściu - oświadczyła prezydent Grybauskaite.
Litewska prezydent powiedziała też, że w najbliższym czasie nie spodziewa się ocieplenia w relacjach litewsko-rosyjskich. Co więcej, jej zdaniem , relacje te mogą się nawet pogorszyć i to z winy Moskwy, która "ulega nostalgii za Związkiem Radzieckim".
Prezydent Dalia Grybauskaite uważa, że charakter relacji Litwy z Rosją zależy przede wszystkim od woli władz na Kremlu.