Polska drugą Ibizą. Odnotowano rajskie upały
We wtorek zarejestrowano potężne upały w Polsce. Temperatura niemal w całym kraju przekraczała 30 stopni Celsjusza. Takie wyniki sprawiły, że Polska była jednym z dwóch najgorętszych państw europejskich. Druga pod względem wysokich temperatur była gorąca Hiszpania, w której słupki rtęci przekraczały nawet 40 stopni Celsjusza.
Nawet 35 stopni wskazywały wczoraj termometry w niektórych miejscach Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegał przed niebezpiecznymi upałami niemal w całym kraju. Najchłodniej było na wybrzeżu, gdyż tam odnotowano "zaledwie" 29 stopni Celsjusza.
Zobacz także
Polska na drugim miejscu
Z takimi wynikami Polska uplasowała się na drugim miejscu w całej Europie. Gorętsza była jedynie Hiszpania, w której temperatury miejscami potrafiły dochodzić nawet do 41 stopni. W Polsce najgoręcej było w centralnej części kraju, a także na Mazurach i Podlasiu. Jednak wszystkie regiony mogły cieszyć się wielkim powrotem letniego upału. Jedynie na północnym zachodzie pojawiło się trochę chmur i niewielkich opadów deszczu.
Z kolei Hiszpania odnotowała najwyższe wartości w centralnej i południowej części. Na Ibizie, będącej turystycznym rajem dla Polaków, zarejestrowano 33 stopnie Celsjusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Upały jeszcze z nami zostaną
Choć dziś słupki rtęci w Polsce nieco opadły, nadal możemy cieszyć się wakacyjną pogodą. W centrum i na wschodzie będzie najgoręcej, tam temperatury utrzymywać się będą się w granicy 33 stopni Celsjusza.
"Dziś w centrum słonecznie, poza tym więcej chmur, w zachodniej połowie kraju opady deszczu i burze. Suma opadów w burzach do 20-30 mm. Temperatura maksymalna od 21°C nad morzem, 32°C w centrum do 33°C na wschodzie. Wiatr słaby, w czasie burz w porywach do 75 km/h" - podaje IMGW na swoim Twitterze.
Podobna pogoda będzie utrzymywać się w naszym kraju miejscami przynajmniej do końca tygodnia, jednak nad naszym krajem coraz mocniej zaznaczy swoją obecność front burzowy.
