Polska czwarta w UE pod względem nielegalnego oprogramowania
Polska jest na czwartym miejscu wśród wszystkich państw Unii
Europejskiej pod względem współczynnika wykorzystywania
nielegalnego oprogramowania - wynika z najnowszego raportu
opublikowanego przez BSA. Poziom piractwa w naszym kraju wyniósł w
ubiegłym roku 57 proc., co spowodowało straty dla gospodarki w
wysokości 580 mln dol.
W rankingu zakresu wykorzystywania nielegalnego oprogramowania Polska zajęła czwarte miejsce ze współczynnikiem równym 57 proc. Nasz kraj wyprzedziły tylko Grecja, Rumunia i Bułgaria. Natomiast zbliżony do Polski, przekraczający 50 proc. poziom piractwa mają Litwa, Łotwa i Estonia. Szacowane straty dla gospodarki z tego tytułu wyniosły w naszym kraju w roku 2007 580 mln dol.
- Przyczyną tak wysokiej stopy piractwa komputerowego w Polsce jest niska świadomość społeczna i powszechne przyzwolenie na kradzież własności intelektualnej - skomentował ranking w wywiadzie dla PCWK Bartłomiej Witucki, rzecznik Business Software Alliance. - Taka postawa społeczna jest dziedzictwem historii Polaków i braku tradycji poszanowania własności w ogóle - dodał, zaznaczając, że "o zmianie podejścia do zjawiska kradzieży własności intelektualnej będzie można mówić, kiedy stopa piractwa spadnie poniżej 50 proc.".
Jednak z raportu wynika poza tym, że poziom wykorzystywania nielegalnego oprogramowania w Polsce utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie, mimo że nasz kraj od momentu wejście do UE przeżywa wyraźny rozkwit - wzrost PKB, spadek bezrobocia i podwyższanie wynagrodzeń. Dzieje się tak, ponieważ poziom piractwa nie zależy od stopnia rozwoju gospodarczego w danym kraju. Potwierdza to chociażby Słowacja, która plasuje się na 12. miejscu rankingu, dystansując nie tylko Polskę, ale również Włochy.
Tradycyjnie już najniższym współczynnikiem piractwa mogą pochwalić się kraje skandynawskie, w których wynosi on 25 proc., oraz Belgia, Austria, Wielka Brytania, Niemcy i Holandia, gdzie ten wskaźnik nie przekracza 30 proc.