Polscy żołnierze w Afganistanie trafią do "krwawego regionu"
Polskie siły specjalne wysłane na operację w Afganistanie mogą wziąć udział w krwawych walkach na południu tego kraju - pisze "Gazeta Wyborcza".
20.11.2006 | aktual.: 20.11.2006 09:16
Do tej pory MON twierdził, że nasi żołnierze mają brać udział w operacjach na wschodzie Afganistanu, czyli w rejonie bezpieczniejszym. Jednak - jak dowiedziała się nieoficjalnie "GW" - sił specjalnych wchodzących w skład kontyngentu afgańskiego dowództwo będzie mogło użyć na terenie całego kraju - również na południu, gdzie toczą się krwawe walki między wojskami NATO a talibami.
Wszystko wskazuje na to, że polskie jednostki wejdą w skład lotnych grup amerykańskich i brytyjskich walczących z talibami. NATO i Amerykanom szczególnie zależy na wzmocnieniu południowego frontu. Na skierowanie swoich żołnierzy na południe nie zgodziły się ostatnio Niemcy.
W polskim kontyngencie, który będzie liczył około 1080 osób, znajdzie się aż stu żołnierzy sił specjalnych, głównie z jednostki GROM. NATO szczególnie na tym zależało, w Afganistanie brakuje tego typu wojsk, takich jednostek nie mają Niemcy- powiedział jeden z oficerów.