PolskaPolscy uczeni badają ślady i skutki tsunami

Polscy uczeni badają ślady i skutki tsunami

Polscy naukowcy badają ślady i skutki tsunami w Tajlandii. Pobrali próbki osadów po przejściu tsunami, które obecnie są poddawane dalszym szczegółowym analizom w polskich laboratoriach. Badali też zasolenie wód powierzchniowych i gruntowych na zalanych terenach.

15.03.2005 16:50

W lutym w Tajlandii pracowali uczestnicy wyprawy naukowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: geolog dr Witold Szczuciński, geograf-geomorfolog dr Grzegorz Rachlewicz i filmowiec Marcin Maziukiewicz.

Uczestnicy wyprawy pracowali początkowo na terenach turystycznych na wyspie Phuket, a następnie przenieśli się na obszary na północ od Phuket - w rejon Khao Lak i na wyspę Kho Khao.

Do głównych zadań zespołu należało badanie zasięgu i wysokości fali tsunami w głębi lądu - za pomocą satelitarnego systemu GPS, a także rejestracja zmian wywołanych przez żywioł w ukształtowaniu linii brzegowej (erozja wybrzeża) oraz charakterystyka osadu pozostawionego na zalanych terenach.

Pobraliśmy ponad 220 próbek osadów, które po przywiezieniu do kraju są poddawane dalszym szczegółowym analizom w laboratoriach UAM, m.in. pod kątem zanieczyszczeń powstałych po zniszczeniu osiedli i infrastruktury gospodarczej - powiedział dr Rachlewicz.

Naukowcy badali też zasolenie wód powierzchniowych i gruntowych na zalanych terenach. Nie znaleźliśmy tam wód słodkich. Zasolenie gleb przez fale morskie powoduje katastrofę ekologiczną i powszechne obumieranie roślin - zwrócił uwagę.

Na wybrzeżu poszukiwano także śladów występowania na tym obszarze zjawisk tsunami w przeszłości. Ich znalezienie pozwoliłoby na ocenę prawdopodobieństwa występowania takich kataklizmów.

Przewiduje się kontynuację badań w Tajlandii z udziałem ekip naukowych z UAM. Prowadzone są również badania we współpracy z uczonymi z Niemiec, Norwegii i Wielkiej Brytanii, do których polscy naukowcy wnoszą wkład w postaci danych do tworzenia numerycznych modeli fali tsunami.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)