ŚwiatPolscy ratownicy: sytuacja na Haiti przypomina apokalipsę

Polscy ratownicy: sytuacja na Haiti przypomina apokalipsę

Film otrzymaliśmy dzięki uprzejmości: Cine Institue - haitańskiej szkoły filmowej, która udostępniła nam prace swoich studentów przedstawiające sytuację na Haiti po trzęsieniu ziemi.

Polscy ratownicy: sytuacja na Haiti przypomina apokalipsę
Źródło zdjęć: © AFP

18.01.2010 | aktual.: 18.01.2010 17:29

- Polscy ratownicy na Haiti będą przeszukiwać prawdopodobnie sektor poza stolicą Port-au-Prince; obecnie jeszcze odpoczywają po niedzielnej akcji - poinformował rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak. Ze wstępnych relacji Polaków wynika, że sytuacja na Haiti jest "więcej niż katastrofalna". - To apokalipsa - mówią.

- Polscy ratownicy brali udział w wielu podobnych akcjach, mimo to brak im słów na opisanie tego, co tam zastali. Mówią o apokalipsie. Chodzi nie tylko o trzęsienie ziemi, ale napięcie społeczne wywołane brakiem podstawowych rzeczy, takich jak żywność czy woda - zaznaczył Frątczak.

Sama akcja prowadzona przez Polaków - według niego - nie różni się natomiast od innych tego typu akcji. - Ratownicy przeszukują miejsca, która wskazują im m.in. tubylcy twierdząc, że pod gruzowiskiem mogą być jeszcze ludzie. Dowodem na to, że ma to sens, jest choćby wczorajszy dzień, gdy inne ekipy spod gruzowisk wyciągnęły trzy żywe osoby - podkreślił rzecznik.

Polscy ratownicy w piątek wyruszyli nieść pomoc poszkodowanym w wyniku trzęsienia ziemi na Haiti. Są jedną z 44 ekip pracujących na miejscu tragedii. Wielu ratowników z innych krajów nie dotarło jeszcze na miejsce, mają bowiem problemy z transportem.

Także Polakom dotarcie na miejsce trzęsienia ziemi zajęło wiele godzin. Droga, którą polska ekipa ratownicza zmierzała ze stolicy Dominikany Santo Domingo (gdzie Polacy wylądowali) do Port-au-Prince jest trudno przejezdna ze względu na zniszczoną infrastrukturę i duże natężenie ruchu. Ponadto w niektórych punktach istnieje niebezpieczeństwo osunięć ziemi.

Na Haiti poleciało w sumie 54 strażaków z Nowego Sącza, Warszawy, Gdańska, Łodzi i 10 psów wyszkolonych w poszukiwaniu żywych osób pod gruzami. Wyposażeni są w specjalistyczny sprzęt ratowniczy, m.in. geofony, kamery wziernikowe i termowizyjne oraz sprzęt mechaniczny i hydrauliczny do odgruzowywania.

Trzęsienie ziemi o sile 7 lub 7,3 st. (agencje podają różne informacje) nawiedziło Haiti we wtorek. To najsilniejszy wstrząs w tym regionie od ponad 200 lat. Centrum stolicy, Port-au-Prince, jest zniszczone.

"WHO oraz Panamerykańska Organizacja Zdrowia (PAHO) szacują, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi od 40 do 50 tysięcy" - napisało Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).

Szacunki te potwierdzają najnowsze dane podane przez władze Haiti, według których we wtorkowym trzęsieniu ziemi zginęło 50 tys. osób, 250 tys. odniosło obrażenia, a 1,5 mln zostało pozbawionych dachu nad głową.

Wcześniej minister spraw wewnętrznych Haiti Paul Antoine Bien-Aime mówił, że liczba ofiar śmiertelnych może sięgać nawet 200 tys.

Źródło artykułu:PAP
haititrzęsienie ziemiratownik
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)