Polowanie na tygrysa w Kalifornii
Bezpańskiego tygrysa zastrzelono w Kalifornii. Informacje o drapieżnym kocie, buszującym na
wzgórzach w pobliżu prezydenckiej biblioteki Ronalda Reagana,
nadchodziły od wielu dni.
23.02.2005 20:25
Rzeczniczka stanowych władz łowieckich Lorna Bernard poinformowała, że tygrysa zastrzelono w odległości kilkuset metrów od stadionu piłkarskiego, na skraju osiedla mieszkaniowego.
Szkoda, że musieliśmy go zabić - powiedziała Bernard. Jeszcze bardziej szkoda, że osoba, do której tygrys należał, nie zgłosiła nam natychmiast, że uciekł. Może moglibyśmy schwytać go żywego.
Polowanie na tygrysa trwało osiem dni. Nocami myśliwi posługiwali się urządzeniami do obserwacji w podczerwieni. Zastawiali też pułapki, w których przynętą było kozie mięso i kurczaki.
Nie zdecydowano się na próbę strzelania do tygrysa nabojem ze środkiem obezwładniającym. Takie środki działają dopiero po kilku minutach, więc życie myśliwych, bądź przypadkowych przechodniów, mogłoby zostać zagrożone.