Polonia reaguje na odwołanie konsula Meksyku. 70 osób podpisało mocny list
Decyzja ministerstwa "zdumiewa i boli" środowisko polonijne w Meksyku. Ponad 70 osób podpisało list do MSZ.
Forma protestu
Honorowy konsul Meksyku Alberto Stebelski-Orlowski został odwołany ze stanowiska 30 kwietnia tego roku. Stało się to na kilka dni po tym, jak odmówił przyjęcia Orderu Zasługi RP od prezydenta Andrzeja Dudy. Wedle cytowanej przez TVN24 działaczki polonijnej z Meksyku Jolanty Nitosławskiej-Romer odmowa miała wydźwięk symboliczny i była "formą protestu przeciw temu, co obecnie dzieje się w Polsce".
O tym, że Stebelski-Orlowski straci tytuł honorowego konsula zadecydowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Pod pismem o odwołaniu podpisał się Jan Dziedziczak, Sekretarz Stanu ds. parlamentarnych, konsularnych, Polonii i dyplomacji publicznej. Kancelaria Prezydenta RP do całej sprawy odniosła się krótko, informując, że "przyjęła do wiadomości stanowisko Pana Alberta Stebelskiego-Orlowskiego i postępowanie zostało zakończone bez nadania orderu".
Nie stracił na honorze
Teoretycznie w tym miejscu historia mogłaby mieć swój koniec, ale na odwołanie honorowego konsula zareagowało środowisko polonijne. Ponad 70 osób podpisało list otwarty do ministra Witolda Waszczykowskiego - wyrażają w nim zdziwnie decyzją ministerstwa i żal, że konsul nie będzie już dłużej swojej funkcji.
Pośród podpisanych pod listem znajdziemy i studentów, i profesorów i przedsiębiorców. Innymi słowy: przedstawicieli wielu różnych grup społecznych. Poza troską, Polonia podkreśla w liście także zasługi konsula. I dodaje, że Stebelski-Orlowski "będzie dla nas zawsze wzorem człowieka i przyjaciela i pozostanie na zawsze naszym konsulem, bo na honorze nic nie stracił, a wręcz go umocnił". To nie tylko pochwała, ale także odniesienie do słów ministra Waszczykowskiego, który to powiedział, że konsul odmawiając orderu wystąpił "przeciwko państwu polskiemu".