PolskaPolonezy kradzione na potęgę

Polonezy kradzione na potęgę

Na właścicieli polonezów, padł blady
strach. Na Śląsku grasuje szajka, która kradnie te auta -
informuje "Dziennik Zachodni".

31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 00:30

W samym tylko Wodzisławiu Śląskim w ostatnich dniach skradziono aż cztery polonezy - poinformowała tamtejsza policja. Podobne sygnały docierają także z komendy w Raciborzu, gdzie w sobotę z ul.Królewskiej zniknął polonez caro. Policjanci potwierdzają, że marka ta wzbudza największe zainteresowanie złodziei i apelują do właścicieli o właściwe zabezpieczenie aut.

Gdybym miał mercedesa, nie musiałbym się martwić - mówi właściciel czerwonego poloneza caro Paweł Poloczek z Wodzisławia Śląskiego.

Gazeta przypomina, że polonez zrewolucjonizował polski rynek motoryzacyjny w latach 80. Nowoczesny, opływowy wóz był wówczas jedyną alternatywą dla "kredensu", czyli fiata 125 p.

Z najnowszych doniesień policji wynika, że polonez wraca do łask. Złodzieje upatrzyli sobie akurat tę markę. Jeden polonez zniknął z ul.26 marca, drugi z ul.Przemysłowej - wylicza naczelnik wydziału kryminalnego w Komendzie Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim podinsp. Łukasz Krebs.

Jak czytamy w dzienniku, najbardziej zdumiony musiał być właściciel zepsutego poloneza, zaparkowanego na poboczu jednej z ulic w Połomi. Kierowca wrócił rano po swoją własność. Auta jednak nie było. Widać, że złodzieje znają się na rzeczy. Zreperowali wóz, albo posiadają lawetę - mówi Krebs.

Policjant nie kryje zdumienia. Przecież to nie jest luksusowy samochód. Można go kupić za grosze - dziwi się.

Policja za pośrednictwem "Dziennika Zachodniego" apeluje, by mieszkańcy Śląska zwrócili uwagę na polonezy. Być może u kogoś w ogródku znalazło się kilkanaście aut tej marki. Warto nas o tym poinformować - mówi Krebs. Postępowanie w tej sprawie trwa. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)