Północnokoreańskie plakaty propagandowe
"Wojna" na ulicach Phenianu
"Wojna" na ulicach Korei Płn. - zobacz zdjęcia
Sytuacja na Płw. Koreańskim w ciągu ostatnich miesięcy niebezpiecznie zbliżyła się do krawędzi wojny. Phenian grozi, że obróci stolicę Południa w "morze ognia" i zmiecie z powierzchni ziemi amerykańskie bazy wojskowe w Azji. Tymczasem Seul i Waszyngton kontynuują pokaz swoich sił podczas potężnych manewrów obu armii. Jednak "wojna" w Phenianie trwa już od dawna... na propagandowych plakatach i w wydawanych przez reżim książkach, nawet tych dla dzieci.
"Bitwa na śmierć i życie. Bezlitosna kara dla imperialistycznych USA i ich zdradzieckich marionetek" - głosi jeden z bilbordów w stolicy komunistycznego reżimu. Zobacz, jak jeszcze Kim Dzong Un chwali się swoją armią i straszy "wrogów rewolucji".
(AP, WP.PL / mp)
"Wojna" na ulicach Phenianu
"Naprzód! Do ostatecznego zwycięstwa pod przywództwem wielkiej partii!", "Nie słowami, lecz bronią" i "Wyżej, szybciej" - krzyczą propagandowe plakaty, sfotografowane w Phenianie w marcu tego roku.
Napięcie na Płw. Koreańskim znacznie wzrosło po próbie jądrowej Phenianu w lutym tego roku, przez którą na Koreę Płn. nałożono dodatkowe sankcje.
"Wojna" na ulicach Phenianu
Czekający na trolejbus są z kolei namawiani do lojalności wobec Wielkiego Towarzysza Kim Dzong Una i idei stawiania armii na pierwszym miejscu. Wojska Korei Płn. Liczą 1,1 mln żołnierzy (czytaj więcej)
.
"Wojna" na ulicach Phenianu
"Bierzmy przykład ze zdobywców kosmosu" - zachęca jeden z banerów, na dwa dni przed rocznicą urodzin Kim Ir Sena, założyciela Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej i komunistycznej dynastii, która rządzi tym państwem.
W grudniu ubiegłego roku Phenian zdecydował o wystrzeleniu rakiety dalekiego zasięgu, która wyniosła na orbitę okołoziemską satelitę. Spotkało się to z ostrą reakcją społeczności międzynarodowej.
"Wojna" w książkach
Wojenna propaganda nie ominęła nawet książek dla dzieci. Maluchy z przedszkola Kaeson dowiadują się o braku litości amerykańskich żołnierzy, którzy są żądni krwi Koreańczyków.
Phenian w ostatnim czasie zaostrzył retorykę wobec USA i Korei Południowej, które rozpoczęły w marcu wielkie manewry wojskowe. Reżim Kim Dzong Una w odpowiedzi zerwał zawieszenie borni, które przerwało walki na półwyspie w 1953 r.
"Wojna" na ulicach Phenianu
Propaganda komunistycznej Korei tworzy obraz wiecznie trwającej wojny, choć walki na półwyspie nie toczą się od 60 lat. Formalnie jednak obie Koree nigdy nie zakończyły konfliktu i nie podpisały układu pokojowego. Dlatego też wojenne plakaty są widoczne na ulicach Phenianu od lat. Na zdjęciu można zobaczyć mural sfotografowany w stolicy Północy w 2012 r.
"Wojna" na ulicach Phenianu
Pięść miażdży amerykańskiego wojskowego - taki plakat oglądali pheniańczycy w 2008 r. Według komunistycznych władz, ukrytym planem Waszyngtonu jest zajęcie Korei Północnej i zniszczenie mozolnie budowanego systemu "równości i braterstwa".
Phenian nie poprzestaje w swych groźbach na plakatach. W ciągu ostatnich miesięcy komunistyczna propaganda wyprodukowała kilka filmów, w których przedstawia Nowy Jork w ruinach po ataku rakietowym, Kapitol w płomieniach czy obraz błyskawicznego ataku na Seul.
(AP, WP.PL / mp)