Polka nie może wydostać się z Trypolisu, ostrzelano statek
Statek, którym Trypolis opuścić miała Polka z trojgiem dzieci, został ostrzelany. Polskie MSZ jest zaniepokojone losem mieszkańców Trypolisu i zapewnia o gotowości udzielenia wsparcia przez Polskę dla "nowej Libii".
21.08.2011 | aktual.: 22.08.2011 17:44
- Ta pani mieszka w dzielnicy, która jest objęta działaniami wojennymi. Mimo to odważnie podjęła decyzję o próbie dotarcia do portu - powiedziała dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Paulina Kapuścińska. - Statek oczekuje na moment, kiedy będzie mógł bezpiecznie wpłynąć do portu, ponieważ przy pierwszej próbie został ostrzelany, natomiast Polka, która zadeklarowała chęć wyjazdu, jest z powrotem bezpieczna w domu. Nie zagraża jej niebezpieczeństwo - dodała. Zapewniła, że polski konsul jest cały czas w kontakcie z Polką.
Minister SZ Radosław Sikorski przypomniał w niedzielę, że ewakuacja Polaków odbyła się kilka miesięcy temu. - Chciałbym przypomnieć, że dokonaliśmy sprawnej ewakuacji naszych obywateli z Libii. Miało to miejsce kilka miesięcy temu - powiedział w TVP Info Sikorski. - Ci, którzy pozostali - szacujemy, że to jest ok. 250 osób, to są członkowie rodzin Libijczyków - dodał. Sikorski powiedział, że wszyscy obywatele UE mogą się zgłaszać do ambasadora Węgier, który rezyduje w Trypolisie. Polski ambasador rezyduje w tej chwili w stolicy powstańców - Bengazi.
W piątek polski MSZ poinformował o możliwości skorzystania z wyjazdu z Trypolisu maltańskim statkiem MV Triva 1. Miał on wypłynąć w niedzielę o godz. 9.00. Ze względu na walki, które wybuchły w stolicy Libii w sobotę późnym wieczorem między przeciwnikami Muammara Kadafiago a wiernymi mu siłami, nie wiadomo, czy wyjazd dojdzie do skutku.
W niedzielę polski resort w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej resortu, wyraził zaniepokojenie losem cywilnych mieszkańców Trypolisu. "Ich bezpieczeństwo powinno być troską wszystkich stron biorących udział w działaniach zbrojnych" - napisano w komunikacie.
"Apelujemy do oddziałów powstańczych podporządkowanych Przejściowej Radzie Narodowej przygotowującej się do przejęcia pełni władzy w Libii - o powstrzymanie się od odwetu i zbędnej przemocy. Godne zachowanie powstańców z pewnością pomoże w szybkim zaprowadzeniu porządku i stabilizacji po zakończeniu walk. Budowa nowego kształtu państwa wymagać będzie udziału wszystkich Libijczyków, również tych, którzy z różnych powodów żyli dotychczas w przekonaniu braku alternatywy dla reżimu płk. M. Kadafiego" - czytamy w komunikacie.
MSZ poinformował o gotowości udzielenia wsparcia przez Polskę dla "nowej Libii". "Polska, jako aktywny i odpowiedzialny członek społeczności międzynarodowej, podtrzymuje gotowość do udziału w działaniach ukierunkowanych na udzielenie wszechstronnego wsparcia dla nowej Libii budowanej na demokratycznych podstawach, odzwierciedlających słuszne wolnościowe aspiracje Libijczyków. W trudnej fazie stabilizacji i odbudowy - do dyspozycji libijskich partnerów chcemy postawić zarówno możliwości tkwiące w rozwoju współpracy dwustronnej w wielu dziedzinach, jak i doświadczenia zgromadzone w okresie ponad 20 lat naszej własnej transformacji" - zapewniło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Katarska telewizja Al-Dżazira podała, powołując się na źródła powstańcze, że w walkach o dzielnicę Tadżura zginęło co najmniej 123 powstańców. Wielu zabitych jest także w innych częściach miasta. Dowództwo sił powstańczych poinformowało o wzięciu do niewoli kilkudziesięciu żołnierzy z oddziałów wiernych Kadafiemu.
Al-Dżazira poinformowała w niedzielę po południu, że NATO zbombardowało kompleks budynków Bab al-Azizija w centrum Trypolisu, gdzie znajduje się rezydencja libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.