Polityka zabije kabarety? "Nie trzeba dokonywać fikołków"
Czy popularność polityki osłabiła kabarety? Robert Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju wskazuje, że to zależy, gdzie się występuje. - Kabaret mój nie zajmują się tak intensywnie polityką, to nie jest główny temat naszych programów, przynajmniej tych estradowych - mówił w rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą, zaznaczając, że w telewizji z kolei czeka się na żarty polityczne. - To jest dość łatwy temat, bo oni sami podrzucają nam nowe pomysły, czasem wystarczy ich cytować, nie trzeba dokonywać fikołków - mówił. Rozmówca Wirtualnej Polski stwierdził, że woli się jednak skupiać na "żarcie obyczajowym". - Bo to dotyczy wszystkich, można to grać w nieskończoność, bo to się nie starzeje - mówił. Podkreślił, że obecnie coraz mniej powstaje kabaretów ze względu na popularność stand-upów. - Mam nadzieję, że to się zmieni, bo stand-up nie jest w stanie opisać do końca rzeczywistości. Kabaret jest bardziej pojemną formą - mówił Górski.