Polityk PiS o zatrzymaniu Wąsika i Kamińskiego. Szokujące słowa
- Czy rozmawiał pan z prezydentem po zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika? Czy bezpośrednio usłyszał pan albo od prezydenta, albo od prezydenckich ministrów, jak ta sytuacja wyglądała od środka? - z takim pytaniem Patryk Michalski zwrócił się do gościa wydania specjalnego porannego programu Wirtualnej Polski posła PiS Pawła Szrota. Były szef gabinetu prezydenta odparł, że czytał relację obecnej szefowej Kancelarii Prezydenta RP Grażyny Ignaczak-Bandych. - Pana prezydenta nie było wówczas w kancelarii, rozmawiał z panią Swiatłaną Cichanouską, liderką opozycji białoruskiej. Myślę, że Alaksandr Łukaszenka popełnił wielki błąd nie zwracając się do ministrów Bodnara i Kierwińskiego o pomoc prawną. Przecież pani Swiatłana Cichanouska ma orzeczoną prawomocnym wyrokiem sądu białoruskiego karę 15 lat więzienia. Ja rozumiem, że gdyby się pan Łukaszenka zwrócił do polskich ministrów, to wtedy umożliwiliby zatrzymanie i przekazanie pani Cichanouskiej na Białoruś - ocenił polityk PiS. Na uwagę prowadzącego, że to zbyt daleko idący wniosek, bo wszystkie ugrupowania na polskiej scenie politycznej wsparły opozycjonistów z Białorusi i potępiły działania Łukaszenki, odparł:. - Sytuacja jest jasna i prosta, Polska ma więźniów politycznych, tak samo jak Białoruś - upierał się Paweł Szrot. Prowadzący zacytował definicję więźnia politycznego, która nie przystaje do sytuacji zatrzymanych byłych szefów CBA. Polityk PiS upierał się jednak przy swoim. - Jeśli pan się decyduje być rzecznikiem rządu, to jest pańska decyzja - zaatakował prowadzącego polityk PiS.