Polityk PiS Bolesław Piecha: moje dzieci są rezydentami. Mało zarabiają, muszą dorabiać
Polityk PiS, były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha popiera postulat rezydentów, że powinni więcej zarabiać. - Ich pensje odstają nawet od średniej krajowej - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską europoseł. Jego dwoje dzieci także są rezydentami. - Ich zarobki są naprawdę niskie, muszą dorabiać - przyznaje Piecha. Nie chce jednak odpowiedzieć, czy popierają protest lekarzy.
14.10.2017 | aktual.: 14.10.2017 10:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Syn Piechy Tomasz i córka Katarzyna są rezydentami. Polityk PiS, który przez wiele lat był lekarzem, przyznaje, że ich pensje są naprawdę niskie. - Zarabiają na rękę po dwa tysiące z kawałkiem. Mają możliwość przez dodatkowe zatrudnienie podwyższyć pensję, dorabiają. Każdy lekarz dorabia, zawsze tak było i zawsze będzie. Ale ta podstawowa pensja jest bardzo niska - mówi europoseł partii rządzącej.
Piecha nie chce jednak zdradzić, czy jego dzieci popierają protest rezydentów. - Musi pani sama ich zapytać. Chyba pani żartuje, że ja pani to powiem - ucina były wiceminister zdrowia.
Piecha popiera protest rezydentów w części dotyczącej podwyższenia zarobków. - To nie jest tak, że oni nie pracują, bo są wykorzystywani w pracy. A ich pensje odstają nawet od średniej krajowej. O ile kilka lat temu mogło to sprawiać dobre wrażenie, ta wysokość pensji, to teraz – gdy średnia płaca znacznie wzrosła, a ich wynagrodzenia nie - źle to wygląda – mówi polityk PiS.
Zaznacza jednak, że protest lekarzy jest upolityczniony. - Pojawiają się różne postulaty, pewnie im to ktoś podpowiada. Ale na pewno trzeba usiąść do stołu i rozmawiać z rezydentami. Bezpośrednim pracodawcą, który odpowiada za ich pensje, jest minister zdrowia – przyznaje Piecha. I dodaje, że rezydenci to nie jest duża grupa społeczna. – W Polsce jest ich około 10 tysięcy. Trzeba robić wszystko, żeby nie wyjeżdżali. Państwo musi coś zrobić w tej sprawie. Dzisiaj podwyżki byłyby możliwe i nad tym trzeba się pochylić – podkreśla były wiceminister zdrowia.
W ramach protestu lekarzy głodówkę prowadzi już 37 osób. Walczą o podwyżki pensji oraz większe nakłady na służbę zdrowia. W sobotę o godz. 12:00 przed Kancelarią Premiera odbędzie się wiec poparcia dla protestujących rezydentów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że nakłady na służbę zdrowia powinny być wyższe, ale nie należy działać pod wpływem nacisku młodych ludzi. Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, rezydenci w Hiszpanii zarabiają ponad trzy razy więcej niż w Polsce.