Polityk musi zapłacić ZUS 80 tys. zł. Sprawa finał znajdzie w sądzie
W 2019 roku okazało się, że Janusz Korwin-Mikke jest winny ZUS-owi około 68 tys. zł, a obecnie 80 tys. Polityk przez 10 lat nie pobierał emerytury. Sprawa rozstrzygnie się w sądzie.
09.06.2022 | aktual.: 09.06.2022 07:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O sprawie poinformował "Super Express". Okazuje się, że zamiast nadpłaty jest dług. Z biegiem lat odsetki wzrosły i dług się powiększył. Obecnie wynosi około 80 tys. zł. Część należnych ZUS-owi pieniędzy w 2019 roku została już ściągnięta z kont Korwina i jego żony Dominiki.
Pełnomocniczka prezesa partii KORWiN Lidia Jarmułowicz wniosła do ZUS o natychmiastowe wstrzymanie egzekucji, zwrot nienależnie pobranych przez ZUS środków z konta Janusza Korwin-Mikkego oraz zażądała ponownego przeliczenia świadczenia emerytalnego z doliczeniem okresów piastowania funkcji posła RP i posła PE.
Złożone zostało także odwołanie z takimi samymi roszczeniami do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Z decyzji ZUS-u wynika, że zarzuca się politykowi brak zapłaty należytych składek za konkretne okresy. Nie stwierdzono także nadpłaty na jego koncie.
Polityk nie pobierał emerytur przez 10 lat
Korwin-Mikke podkreśla, że przez 10 lat nie pobierał emerytur, mimo że mógł. Jak mówi, "po 10 latach ZUS się obudził i zamiast wypłacić mi emerytury, zażądał wypłat składek emerytalnych ode mnie za te 10 lat".
- Odwołałem się do sądu i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Zdaniem ZUS-u powinienem jeszcze składki płacić. Bezczelność kompletna - powiedział "Super Expressowi" Janusz Korwin-Mikke.
Na kwotę, którą poseł jest winny ZUS-owi, składają się: należność główna, odsetki naliczone za zwłokę oraz koszty egzekucyjne.
Źródło: Super Express