Polityczna zemsta na Niemcach? "Reakcja będzie dużo bardziej ostra"

Trwa zamieszanie polityczne po incydencie na polsko-niemieckiej granicy, czyli podrzuceniu migrantów. W Berlinie odbyły się w tej sprawie kolejne rozmowy, tym razem na poziomie ministerialnym. Wiceszef MSWiA przekonuje, że w razie powtórki zdarzenia, reakcja polskiej strony będzie dużo poważniejsza.

Donald Tusk rozmawiał z Olafem Scholzem ws. incydentu na polsko-niemieckiej granicy
Donald Tusk rozmawiał z Olafem Scholzem ws. incydentu na polsko-niemieckiej granicy
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Robert Stachnik

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak spotkał się w piątek w Berlinie z ministrami spraw wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec - Nancy Faeser oraz Republiki Austrii - Gerhardem Karnerem. Tematami rozmów były m.in. bieżąca współpraca służb mundurowych, kryzys migracyjny oraz sprawy związane z konfliktem w Ukrainie.

Po zakończeniu spotkania Siemoniak relacjonował, że Faeser "przeprosiła, wyraziła ubolewanie za ostatni incydent związany z tym, że niemieccy policjanci przewieźli pięcioosobową rodzinę afgańską na polską stronę". Dodała, że funkcjonariusze "uczynili to zupełnie poza procedurami, łamiąc przepisy".

Duszczyk nie wyklucza poważnych konsekwencji

Wiceminister Duszczyk w sobotę w TVN24 zwrócił uwagę, że dotychczas mieliśmy do czynienia z jednym przypadkiem, kiedy procedury zostały "absolutnie nadużyte".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duszczyk dodał, że "po to, by granicę na Zachodzie, z Niemcami monitorować, patrzeć, co się może dziać, zdecydowaliśmy się wczoraj, tak absolutnie ad hoc, powołać specjalną grupę na poziomie wiceministrów"; przewodniczącym tej grupy, z polskiej strony, jest Duszczyk.

Wiceminister zaznaczył, że polsko-niemiecką grupę powołano nie tylko ze względu na incydent z migrantami, ale też ze względu na to, że Niemcy wprowadziły kontrole na polsko-niemieckiej granicy. - Mamy 3-kilometrowe korki TIR-ów i musimy znaleźć rozwiązania takie, które będą brały pod uwagę z jednej strony lokalną społeczność, ale też biznes, który na tym traci - zauważył wiceminister.

Kontynuując wątek incydentu z migrantami, Duszczyk ocenił, że reakcja Polski była bardzo jednoznaczna. Dodał, że minister Faeser oświadczyła, iż Niemcy wprowadziły działania naprawcze, które mają zapobiec takim sytuacjom w przeszłości.

- Zobaczymy jak będzie dalej. Jeżeli będą się powtarzały, nasza reakcja będzie dużo bardziej ostra - zapewnił wiceszef MSWiA.

Dopytywany co ma na myśli, odparł: "To jest kwestia dotycząca nawet wprowadzenia może kontroli na granicy Polski z Niemcami".

14 czerwca w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie) niemiecka policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której odmówiono wjazdu do Niemiec. W sprawie interweniował premier Donald Tusk, który rozmawiał na ten temat z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Poinformował po tym, że strona niemiecka przeprosiła za działania niezgodne z procedurami.

Niemcy niedawno przedłużyły stacjonarne kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią o sześć miesięcy - do połowy grudnia. Niemieckie MSW zarządziło je po raz pierwszy w październiku 2023 roku. Od tego czasu kilkakrotnie je przedłużano. Ich celem jest walka z przemytnikami ludzi i ograniczenie nielegalnej migracji. Kontrole na granicy niemiecko-austriackiej trwają od jesieni 2015 roku.

Szefowa ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec zarządziła także kontrole na wszystkich granicach na czas trwania mistrzostw Europy w piłce nożnej. Policja federalna przeprowadza je od 7 czerwca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (664)