Polityczna zemsta na Niemcach? "Reakcja będzie dużo bardziej ostra"
Trwa zamieszanie polityczne po incydencie na polsko-niemieckiej granicy, czyli podrzuceniu migrantów. W Berlinie odbyły się w tej sprawie kolejne rozmowy, tym razem na poziomie ministerialnym. Wiceszef MSWiA przekonuje, że w razie powtórki zdarzenia, reakcja polskiej strony będzie dużo poważniejsza.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak spotkał się w piątek w Berlinie z ministrami spraw wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec - Nancy Faeser oraz Republiki Austrii - Gerhardem Karnerem. Tematami rozmów były m.in. bieżąca współpraca służb mundurowych, kryzys migracyjny oraz sprawy związane z konfliktem w Ukrainie.
Po zakończeniu spotkania Siemoniak relacjonował, że Faeser "przeprosiła, wyraziła ubolewanie za ostatni incydent związany z tym, że niemieccy policjanci przewieźli pięcioosobową rodzinę afgańską na polską stronę". Dodała, że funkcjonariusze "uczynili to zupełnie poza procedurami, łamiąc przepisy".
Duszczyk nie wyklucza poważnych konsekwencji
Wiceminister Duszczyk w sobotę w TVN24 zwrócił uwagę, że dotychczas mieliśmy do czynienia z jednym przypadkiem, kiedy procedury zostały "absolutnie nadużyte".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duszczyk dodał, że "po to, by granicę na Zachodzie, z Niemcami monitorować, patrzeć, co się może dziać, zdecydowaliśmy się wczoraj, tak absolutnie ad hoc, powołać specjalną grupę na poziomie wiceministrów"; przewodniczącym tej grupy, z polskiej strony, jest Duszczyk.
Wiceminister zaznaczył, że polsko-niemiecką grupę powołano nie tylko ze względu na incydent z migrantami, ale też ze względu na to, że Niemcy wprowadziły kontrole na polsko-niemieckiej granicy. - Mamy 3-kilometrowe korki TIR-ów i musimy znaleźć rozwiązania takie, które będą brały pod uwagę z jednej strony lokalną społeczność, ale też biznes, który na tym traci - zauważył wiceminister.
Kontynuując wątek incydentu z migrantami, Duszczyk ocenił, że reakcja Polski była bardzo jednoznaczna. Dodał, że minister Faeser oświadczyła, iż Niemcy wprowadziły działania naprawcze, które mają zapobiec takim sytuacjom w przeszłości.
- Zobaczymy jak będzie dalej. Jeżeli będą się powtarzały, nasza reakcja będzie dużo bardziej ostra - zapewnił wiceszef MSWiA.
Dopytywany co ma na myśli, odparł: "To jest kwestia dotycząca nawet wprowadzenia może kontroli na granicy Polski z Niemcami".
14 czerwca w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie) niemiecka policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której odmówiono wjazdu do Niemiec. W sprawie interweniował premier Donald Tusk, który rozmawiał na ten temat z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Poinformował po tym, że strona niemiecka przeprosiła za działania niezgodne z procedurami.
Niemcy niedawno przedłużyły stacjonarne kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią o sześć miesięcy - do połowy grudnia. Niemieckie MSW zarządziło je po raz pierwszy w październiku 2023 roku. Od tego czasu kilkakrotnie je przedłużano. Ich celem jest walka z przemytnikami ludzi i ograniczenie nielegalnej migracji. Kontrole na granicy niemiecko-austriackiej trwają od jesieni 2015 roku.
Szefowa ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec zarządziła także kontrole na wszystkich granicach na czas trwania mistrzostw Europy w piłce nożnej. Policja federalna przeprowadza je od 7 czerwca.