Politycy zaniepokojeni zakazem śpiewania kolęd w szkole w Bolzano
Katoliccy politycy we Włoszech zaapelowali do rządu, by chronił tradycje związane z Bożym Narodzeniem. Apel wystosowali po tym, jak w jednej ze szkół na północy Włoch jej władze, kierując się szacunkiem dla uczniów wyznających islam, zakazały dzieciom śpiewania kolęd.
Zakaz śpiewania przez dzieci popularnej kolędy "Tu Scendi Della Stelle" ("Zstąpiłeś z gwiazd") nauczyciele w małej szkole w Bolzano wprowadzili po dyskusji, jaką wywołały we Włoszech niektóre sklepy, podejmując decyzję o zaprzestaniu sprzedaży bożonarodzeniowych szopek i figurek.
Myślę, że takie incydenty są obraźliwe dla wszystkich katolickich dzieci w szkole w Bolzano - oświadczyła Isabella Bortelini z największego włoskiego ugrupowania, konserwatywnej partii Naprzód Włochy (Forza Italia).
To paradoksalne, że w imię tolerancji i dialogu religijnego katolicy w naszym społeczeństwie będą dyskryminowani i marginalizowani - dodała.
Licząca zaledwie 80 uczniów szkoła Casa del Bosco w Bolzano, w pobliżu granicy z Austria i Szwajcarią, położona jest w regionie, gdzie mieszka sporo ludności niemieckojęzycznej i gdzie poziom życia jest najwyższy we Włoszech. W regionie tym mieszka wielu imigrantów, a przedstawiciel władz miejskich zajmujący się szkolnictwem uważa, że rzeczą naturalną jest "liczenie się z różnymi kulturami".
Młodzieżówka Chrześcijańskich Demokratów zaapelowała do włoskiego ministra edukacji, by wydał wytyczne, które zapobiegłyby tego typu incydentom jak w Bolzano przy okazji każdego Bożego Narodzenia i Wielkanocy; incydentom, do których dochodzi w imię źle pojętej tolerancji.
Niektórzy muzułmańscy duchowni we Włoszech zgadzają z tym. Immam w Bolzano, Aboulcheir Breigeche, powiedział miejscowej gazecie, że nie ma potrzeby zakazywania śpiewania kolęd ze względu na muzułmańskie dzieci. "Postać Jezusa jest święta także dla wyznawców Koranu" - podkreślił.
Ocenia się, że we Włoszech mieszka obecnie co najmniej milion wyznawców islamu.