Politycy promują się za unijne pieniądze?
Apel do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso o wprowadzenie mechanizmów uniemożliwiających wykorzystywania środków unijnych na promocję polityków napisali kandydaci świętokrzyskiej listy Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa ma związek z krytykowaną m.in. przez "Gazetę Wyborczą" kampanią informacyjną dotyczącą wykorzystania funduszy unijnych, w której występował m.in. kandydujący do sejmu marszałek województwa świętokrzyskiego i lider PSL w regionie Adam Jarubas. W czwartek marszałek poinformował, że zawiesza kampanię informacyjną na czas kampanii wyborczej.
Liderka PiS w regionie Beata Kempa powiedziała, że zdaniem działaczy PiS, spoty z udziałem marszałka to promocja jego wizerunku podczas kampanii wyborczej. Dlatego PiS wystosował apel do Barroso, który zostanie wysłany najpóźniej we wtorek.
Kandydaci Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość województwa świętokrzyskiego zwrócili się do szefa Komisji Europejskiej z prośbą "o wyjaśnienie formy prowadzonych działań promujących Regionalny Program Operacyjny Województwa Świętokrzyskiego z udziałem kandydatów ubiegających się o mandaty wyborcze".
- Mając na uwadze zapewnienie prawidłowego przebiegu procesów demokratycznych apelujemy o wprowadzenie skutecznych mechanizmów uniemożliwiających wykorzystywanie środków unijnych przeznaczonych na promocję programów wspierających rozwój regionów w różnych obszarach przez partie polityczne w czasie kampanii wyborczych - napisali w apelu.
Politycy PiS uważają, że niedopuszczalne jest, by - ich zdaniem - pod pretekstem kampanii informacyjnej o sukcesie programów unijnych, promowany był wizerunek polityków rządzącego w regionie ugrupowania w czasie bezpośrednio przed wyborami.
Zdaniem Jarubasa, kampania jest zgodna z prawem, a on jako marszałek odpowiada za fundusze unijne i za ich promocję. Decyzję o zawieszeniu kampanii podjął, aby "uchronić elektorat przed manipulacją" i po to, by politycy nie zajmowali się tylko PSL, ale skupili się na sprawach przyszłości województwa.
W poprzedni wtorek postępowanie Jarubasa i dwóch członków zarządu województwa z PSL, także kandydujących do sejmu, skrytykował poseł SLD Sławomir Kopyciński, który jest zdania, że promują się oni przy wykorzystaniu funduszy publicznych. Poseł wystąpił w tej sprawie do komisarza wyborczego w Kielcach, który przesłał jego pismo do Państwowej Komisji Wyborczej.
W odpowiedzi na interpelację w tej sprawie posła PiS Krzysztofa Lipca, minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska napisała, że regulacje wspólnotowe i polskie nie określają zasad dotyczących wykorzystywania wizerunku osób zajmujących kierownicze stanowiska w samorządach w materiałach informacyjnych dotyczących funduszy europejskich. Dodała, że jest to niemożliwe, gdyż to właśnie samorządy w ogromnej liczbie przypadków realizują projekty unijne.