Politycy PiS: Gosiewski będzie wicepremierem
Przemysław Gosiewski, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zostanie prawdopodobnie wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - wynika z wypowiedzi polityków PiS. Zastrzeżenia do tej nominacji ma LPR, choć liderzy tej partii podkreślają, że nie chcą stawiać sprawy na ostrzu noża i destabilizować sytuacji w koalicji.
30.04.2007 | aktual.: 30.04.2007 16:49
Gosiewski, który jest na urlopie, nie chciał komentować sprawy swojej ewentualnej nominacji na stanowisko wicepremiera.
Eurodeputowany PiS Michał Kamiński powiedział dziennikarzom w Sejmie, że nie wyobraża sobie, aby szef Ligi, wicepremier Roman Giertych, dyktował politykę kadrową PiS. Jak zaznaczył, PiS nie dyktuje polityki kadrowej Romana Giertycha w rządzie i oczekuje o niego tego samego.
Polityk PiS przyznał, że z jego informacji wynika, iż Gosiewski będzie wicepremierem. Najważniejsze jest, że decyzje w tych sprawach podejmuje premier Kaczyński, a nie wicepremier Giertych - podkreślił.
Podobnie uważa wiceszef klubu PiS Krzysztof Tchórzewski. Jeśli premier uzna, że rząd będzie dobrze funkcjonował z wicepremierem Gosiewskim, to tak będzie - powiedział Tchórzewski w poniedziałek dziennikarzom w Sejmie.
Zdaniem Kamińskiego, Gosiewski - "przy całej swojej barwności", odgrywa bardzo ważną rolę w rządzie i PiS. Nie ma żadnych powodów dla których Gosiewski miałby strukturalnie być niezdolnym do tego, żeby być wicepremierem - ocenił.
Giertych przekonywał premiera
Według rzecznika klubu LPR Szymona Pawłowskiego, liderzy LPR "odradzali" PiS awansowanie Gosiewskiego na wicepremiera. Giertych tłumaczył w radiowych "Sygnałach Dnia", że - jego zdaniem - wicepremier powinien kierować jakimś resortem, a Gosiewski prawdopodobnie nie obejmie żadnego. Zgodnie z praktyką, zawsze było tak, do czasu Ludwika Dorna, że funkcja wiceprezesa Rady Ministrów była związana z kierowaniem dużym, poważnym resortem. Była elementem wzmacniającym ten resort - mówił szef Ligi. Jeżeli teraz doprowadzimy do sytuacji, w której wicepremierem będzie osoba, która nie kieruje żadnym resortem, to zaburzymy ten rytm i tę logikę - podkreślił.
Giertych poinformował też, że przedstawił swoje argumenty premierowi i "ma wrażenie", że przekonał szefa rządu. Jak zaznaczył, miał zastrzeżenia do pracy komitetu stałego Rady Ministrów, którym kieruje Gosiewski.
Politycy LPR zapewniają jednak, że nie będą sprawy nominacji Gosiewskiego stawiać na ostrzu noża. Jak podkreślił wiceszef Rady Politycznej LPR Henryk Goryszewski, koalicja z PiS i Samoobroną to dla Ligi "dobro nadrzędne".
Samoobrona nie ma nic przeciwko
Nic przeciwko nominacji Gosiewskiego na wicepremiera nie ma natomiast Samoobrona. Chcę powiedzieć, że to stanowisko należy się PiS-owi i my tutaj nie będziemy dyskutować jako Samoobrona, czy Gosiewski jest dobry, czy niedobry, bo to tak samo jakby PiS dyskutował nad naszymi ministrami, czy nad tym, czy ja jestem dobrym wicepremierem czy niedobrym - mówił szef Samoobrony, wicepremier Andrzej Lepper w TVN 24. Dodał, że Gosiewskiego uważa za osobę "bardzo kompetentną i pracowitą".
Negatywnie do informacji o ewentualnej nominacji Gosiewskiego odnosi się PO. Zdaniem wiceszefa klubu Platformy Zbigniewa Chlebowskiego, stanowisko wicepremiera, które miałby po Dornie objąć Gosiewski jest zbędne w rządzie. Ten rząd, jeżeli chodzi o konstytucyjnych ministrów jest chyba największy od 1989 roku. W poprzedniej kadencji było 16 ministrów konstytucyjnych, w tej chwili jest ich chyba 24. To ogromny rozrost administracji, który nie ma nic wspólnego z głoszonym przez PiS hasłem "Taniego państwa" - uważa Chlebowski.
Polityk PO powątpiewa w kompetencje Gosiewskiego. Poza tym, że minister Gosiewski okazał się skuteczny w wybudowaniu 300 metrów peronu we Włoszczowej to nie znamy jego specjalnych sukcesów, ani parlamentarnych, ani rządowych - powiedział wiceszef klubu PO.