"Policzcie sobie, ile wyciągają". Tusk w ofensywie
Donald Tusk wytyka rządowi PiS hipokryzję w związku ze straszeniem nielegalną migracją, a wydawaniem pozwoleń na pobyt w Polsce. Lider PO zwraca się także bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego, którego wzywa na debatę.
W opublikowanym w środę nagraniu Donald Tusk odnosi się do straszenia nielegalną migracją przez rząd PiS. Były premier wskazuje także na dymisję wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, o której w piątek 1 września poinformował resort spraw zagranicznych.
W komunikacie zaznaczono, że "powodem tej decyzji był brak satysfakcjonującej współpracy". Teraz do sprawy odniósł się szef Platformy Obywatelskiej.
- Czy wiecie, kto w Europie ściąga najwięcej muzułmańskich imigrantów? Rząd, który nimi najgłośniej straszy - rząd PiS. Tylko w zeszłym roku wydał 135 tys. zezwoleń dla przybyszów z krajów muzułmańskich. Jeśli chodzi o napływ ludzi z zewnątrz, to Polska zostawiła w tyle nawet takie państwa jak Francja czy Niemcy. Polacy dowiedzieli się właśnie, dlaczego oni to robią. Bo ktoś dostaje 5 tys. dolarów od głowy. Policzcie sobie, ile oni z tego wyciągają - mówi Tusk na wideo opublikowanym w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy ocenili nowy program PiS. "Proszę program, a nie hasła"
Lider PO wzywa także prezesa PiS do debaty. To kolejna próba wywarcia presji przez byłego premiera na obecnym wicepremierze w tej kwestii.
- Jarosławie Kaczyński, czy to kompletnie kontrolę nad swoimi ludźmi i nad tym, co oni wyprawiają? Czy sam bierzesz w tym udział? Na te pytania masz obowiązek odpowiedzieć - w debacie ze mną przed wszystkimi Polakami. Nie tchórz, bo twoja słabość, twój strach, są dzisiaj największym zagrożeniem dla polskich rodzin - dodaje Tusk.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dymisja Wawrzyka
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że postępowanie to prowadzi CBA i może ono dotyczyć jednego ze współpracowników wiceministra oraz utworzonego w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych. W tle chodzi o sprowadzenie do Polski kilkuset tysięcy migrantów, co kilka tygodni temu zarzucał rządowi Tusk. Po ujawnieniu sprawy, Kaczyński kazał zmienić podjęte wcześniej decyzje.
Informacje o toczącym się postępowaniu potwierdził w poniedziałek na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - Wiem o takim powstępowaniu wyjaśniającym, które trwa i stąd ta dymisja - powiedział szef rządu.