Trwa ładowanie...

Policyjni antyterroryści po godzinach dorabiali u gangsterów

"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się, że łódzcy antyterroryści po godzinach dorabiali u gangsterów. Dziennik pisze, że konwojowali narkotyki, wymuszali haracze i osłaniali dilerów.

Policyjni antyterroryści po godzinach dorabiali u gangsterówŹródło: wp.pl
d3n7h4h
d3n7h4h

Jak pisze dziennik, według Centralnego Biura Śledczego antyterrorystów do łódzkiego gangu werbował 34-letni Przemysław G., z 12-letnim stażem w policji. Nakłaniał innych antyterrorystów do pracy dla Sławomira F., który pod płaszczykiem firmy ochroniarskiej zbudował największą grupę przestępczą w Łodzi. Gangsterzy między innymi wymuszali haracze od właścicieli lokali gastronomicznych, a następnie organizowali w nich handel narkotykami.

"Gazeta Wyborcza" pisze, że na razie zatrzymano czterech policjantów zwerbowanych do pracy w gangu. W kręgu podejrzeń jest kilkunastu innych. Zdaniem dziennika, o pracy dla świata przestępczego decydowały przed wszystkim pieniądze - znacznie większe, niż te, które zarabiali w służbie policyjnej. W gangu też mogli wykorzystać swoje umiejętności, których nie spożytkowali w policji.

d3n7h4h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n7h4h
Więcej tematów