Postrzelenie policjanta podczas interwencji. Broni użył jego kolega
Akcja służb przy ulicy Inżynierskiej w Warszawie. Jak ustaliła WP, do zdarzenia doszło podczas interwencji policyjnej z udziałem czterech funkcjonariuszy. - Jeden z policjantów użył broni, wskutek czego drugi policjant został ranny - powiedział WP Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji. Ostatecznie podano, że funkcjonariusz zmarł.
Jak podano w komunikacie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans", medycy walczyli o życie policjanta. Niestety akcja zakończyła się fiaskiem. Policjant zmarł.
"Ulica Inżynierska jest całkowicie zablokowana. Konieczny jest objazd" - dodano.
W miejscu zdarzenia trwają intensywne działania funkcjonariuszy mające na celu ustalenie okoliczności. Działania skupiają się na bramie kamienicy przy ul. Inżynierskiej 6. Wejście do budynku jest oklejone policyjnymi taśmami. W środku pracują policjanci.
- Przy ul. Inżynierskiej miała miejsce interwencja policyjna, w której brało udział czterech policjantów. Jeden z policjantów użył broni, wskutek czego drugi policjant został ranny - powiedział WP Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodała policja w komunikacie na portalu X, do zdarzenia doszło około godziny 14 na ulicy Inżynierskiej 6, na warszawskiej Pradze Północ, gdzie policjanci zostali wezwani na interwencję w związku z informacją o agresywnym mężczyźnie z maczetą w ręku.
Reporterka WP rozmawiała z okolicznymi mieszkańcami. Jak usłyszała od jednego ze świadków, w trakcie zdarzenia z bramy wybiegł mężczyzna. - Słyszałam jak krzyczał: Karolina, kocham cię! Oni mnie zabiją! - powiedziała nasza rozmówczyni.
Według relacji kolejnego świadka do zdarzenia doszło w mieszkaniu. Mężczyzna, w sprawie którego interweniowali policjanci, miał próbować uciekać. Zdaniem świadka, wtedy właśnie doszło do strzału z policyjnej broni. Kula najprawdopodobniej nie dosięgnęła jednak uciekającego mężczyzny, ale drugiego policjanta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świadek poinformował reporterkę WP, że w mieszkaniu, w którym miał zostać zatrzymany przez mundurowych mężczyzna, dochodziło już wcześniej do interwencji. Łącznie miały mieszkać tam cztery osoby - trzech mężczyzn i kobieta.
Inna mieszkanka relacjonuje, że ulica Inżynierska to niezbyt spokojna okolica. - Tutaj często są awantury i bijatyki. Policja przyjeżdża w każdy weekend - mówi kobieta.