Policjant pod wpływem alkoholu prowadził samochód. Uderzył w przepust i uciekł
Policjant Komendy Powiatowej Policji w Sanoku jest podejrzewany o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Jak dowiedziała się WP, mężczyzna wypadł z drogi i uderzył autem w betonowy przepust. Następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
15.11.2024 | aktual.: 15.11.2024 14:05
We wtorek 12 listopada 2024 roku zastępca dyżurnego w Komendzie Powiatowej Policji w Sanoku, Łukasz J. w miejscowości Trepcza nagle zjechał autem z drogi i uderzył w betonowy przepust.
Z naszych informacji wynika, że mężczyzna wysiadł z samochodu i uciekł w kierunku miejsca zamieszkania. Sprawa jednak szybko ujrzała światło dzienne, a policjant musiał złożyć wyjaśnienia na komendzie. Jakieś trzy godziny po tym zdarzeniu mężczyźnie została pobrana krew do badań.
Anna Oleniacz, rzeczniczka prasowa policji w Sanoku nie chciała rozmawiać o tej sprawie i odesłała nas do Prokuratury Rejonowej w Sanoku. Nie odpowiedziała także na pytanie, czy funkcjonariusz został zawieszony po tym zdarzeniu. Potwierdza jedynie, że policja prowadzi wewnętrzne czynności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izaleba Jurkowska-Hanus z Prokuratury Rejonowej w Sanoku przekazuje WP, że od mężczyzny pobrane zostały próbki krwi do badań, został on także przesłuchany. Zaznacza, że podejrzewany o przestępstwo to osoba, z którą Prokuratura w Sanoku ściśle współpracuje. Wszelkie materiały w tej sprawie zostały więc przekazane do Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Policjant prowadził auto pod wpływem alkoholu. Potem uciekł
Jak udało nam się potwierdzić, postępowanie dotyczy przestępstwa, jakim jest kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Wiadomo także, że funkcjonariusz miał co najmniej 0,5 promila substancji procentowych we krwi.
Zobacz także
- Faktycznie Prokuratura Rejonowa w Sanoku zwróciła się do nas w tej sprawie, ale wyłącznie z wnioskiem o przekazanie tego postępowania innej jednostce. Obecnie ustalamy tę jednostkę i szczegółowych informacji będziemy udzielać po przekazaniu tej sprawy. Nie możemy ich udzielać dopóki nie zapozna się z tym jednostka będąca dysponentem danych - tłumaczy WP Marta Kolendowska-Matejczuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski