To nie była maczeta. Prokuratura o tragedii w Sosnowcu
Jak informowaliśmy w WP, policjanci z Sosnowca zastrzelili nad ranem mężczyznę, który próbował zaatakować funkcjonariuszy. Rzeczniczka prokuratury przekazała, że prowadzone są dwa śledztwa, m.in. w związku z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariuszy. Okazało się również, że narzędziem, który miał przy sobie mężczyzna, nie była maczeta, ale metalowa rurka.
Co musisz wiedzieć?
- Policjanci z Sosnowca zastrzelili mężczyznę: Do zdarzenia doszło nad ranem, gdy funkcjonariusze odpowiedzieli na zgłoszenie o mężczyźnie z niebezpiecznym narzędziem.
- Prokuratura prowadzi dwa śledztwa: Jedno dotyczy przekroczenia uprawnień przez policjantów, drugie zniszczenia mienia i napaści na funkcjonariuszy.
- Narzędzie nie było maczetą: Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie metalową rurkę, a nie maczetę, jak wynikało ze zgłoszenia.
Jak powiedziała mediom Dorota Pelon, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, około godz. 4 "do Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu zadzwonił telefon i z informacji wynikało, że po ulicy biega dosyć mocno pobudzony mężczyzna z maczetą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramat w Stefie Gazy. "Ludzie umierają z głodu"
- Na miejscu rzeczywiście zastano mężczyznę, biegającego z niebezpiecznym narzędziem, który na wezwania policji, aby się zatrzymał, kompletnie nie reagował - przekazała przedstawicielka sosnowieckiej prokuratury.
Jak dodała, prowadzone są obecnie dwa śledztwa.
- Pierwsze dotyczy spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego zgonem mężczyzny, poprzez przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy policji. Natomiast drugie śledztwo dotyczy zniszczenia mienia oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy - wyjaśniła.
Wiadomo, że osoba, do której wezwano służby, to 45-letni obywatel Polski.
- Na skutek najprawdopodobniej oddanych strzałów mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie został poddany operacji. Niestety mężczyzna zmarł - mówiła rzeczniczka.
Akcja służb w Sosnowcu. To nie była maczeta
Dopytywana przez dziennikarzy, czy pobudzony mężczyzna rzeczywiście miał przy sobie maczetę, wskazała, że "po zabezpieczeniu tego przedmiotu okazało się, że jest to metalowa rurka".
- Nie była to maczeta, tylko metalowa rurka, ale rzeczywiście przypominała kształtem maczetę - wyjaśniła.
Źródło: WP