PolskaPolicjanci z Konina zrobili zbiórkę na wózek sportowy dla lokalnego klubu koszykówki na wózkach

Policjanci z Konina zrobili zbiórkę na wózek sportowy dla lokalnego klubu koszykówki na wózkach

• Konińscy policjanci postanowili wspomóc lokalną drużynę koszykówki na wózkach, w której gra wielu reprezentantów Polski
• Dzięki zbiórce w komendzie udało się zgromadzić pieniądze na nowy wózek dla jednego z zawodników
• Inicjatywę uczczono meczem, w którym klub Mustang Konin zmierzył się z drużyną policjantów

Policjanci z Konina zrobili zbiórkę na wózek sportowy dla lokalnego klubu koszykówki na wózkach
Źródło zdjęć: © KMP w Koninie
Zenon Kubiak

08.03.2016 | aktual.: 08.03.2016 14:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na co dzień policjanci niosą pomoc w ramach swoich obowiązków służbowych. Mundurowi jednak chętnie włączają się także w różnego rodzaju inicjatywy charytatywne.

- Przed rokiem wzięliśmy udział w akcji "Szlachetna Paczka". W tym roku przy okazji świąt nasz komendant zaproponował nam wsparcie klubu koszykówki na wózkach, który funkcjonuje w Koninie i w którym gra wielu reprezentantów Polski. Zobaczyliśmy filmy z ich meczów, które rzeczywiście zrobiły na nas wrażenie - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Marcin Jankowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie.

W ten sposób zrodził się pomysł, aby przeprowadzić zbiórkę wśród policjantów i pracowników komendy na zakup nowego wózka sportowego dla klubu Mustang Konin. Dzięki temu udało się zebrać 8 tys. zł, a brakujący tysiąc dołożył Związek Zawodowy Policjantów.

- Gdy skontaktowaliśmy się z klubem, trener oczywiście nam podziękował, ale zaproponował, aby to przekazanie wózka uczcić wspólnym meczem. Podjęliśmy to wyzwanie i policjanci przez kilka tygodni trenowali koszykówkę na wózkach, aby godnie się zaprezentować w meczu - mówi Jankowski.

Okazało się jedna, że policjanci nie mieli szans w starciu z Mustangiem. Przegrali 31:39.

- Wózek przekazaliśmy jednemu z zawodników jeszcze przed meczem i później nam rzucił kilka koszy, więc mogliśmy się jednak umówić, aby przekazać go dopiero po meczu - żartuje rzecznik prasowy konińskiej policji.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (10)