31‑latek z uciętą dłonią. Błyskawiczna reakcja policji
Prośbę o pilną pomoc skierował do policjantów z komendy w Ostrowi Mazowieckiej miejscowy szpital. Lekarze zrobili to tuż po tym, jak na oddział trafił 31-letni mężczyzna z uciętą dłonią. Mundurowi znaleźli ją w lesie, skutecznie zabezpieczyli i przywieźli do lecznicy.
Do nietypowej interwencji doszło 22 sierpnia w Ostrowi Mazowieckiej. Policjanci zostali poproszeni przez pracowników szpitala o przyjazd na miejsce, z którego karetka pogotowia chwilę wcześniej zabrała mężczyznę z uciętą dłonią.
Funkcjonariusze szybko znaleźli auto, którym przyjechał do lasu 31-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Niedaleko auta znaleźli też odciętą część ciała.
"Mundurowi zachowali zimną krew i zabezpieczyli dłoń w foliowej torebce z wodą, aby ją jak najszybciej przewieźć do ostrowskiego szpitala, gdzie 31-latkowi udzielana była niezbędna pomoc medyczna" - zaznaczyła w komunikacie mł. asp Marzena Laczkowska z ostrowickiej policji.
Być może na tym cała nietypowa historia by się skończyła, jednak do komendy policji w Ostrowi Mazowieckiej przyszedł list ze szpitala.
Sierżant Daniel Baczewski i sierżant Piotr Szymborski, którzy działali w tej sprawie, otrzymali pisemne podziękowanie i wyrazy uznania za "wzorową postawę wykraczającą poza standardowe obowiązki".
Podziękowania ze szpitala
"Swoim postępowaniem i reakcją na zaistniałe wydarzenia udowodnili, że najważniejsze dla nich jest niesienie pomocy oraz zapewnienie bezpieczeństwa dla obywateli" - napisały w liście władze szpitala.
Nie wiadomo, w jakim stanie znajduje się 31-letni mężczyzna. Policja, ze względu na charakter wydarzenia i dobro poszkodowanego oraz jego rodziny, nie udziela informacji o szczegółach zdarzenia i jego stanie zdrowia.
Zobacz też: Potrącony pieszy zrobił salto. Koszmarny wypadek w Zielonej Górze