Policjanci śledzący szefa CBA myśleli, że to ćwiczenia
Śledzili szefa CBA Mariusza Kamińskiego oraz szefa ABW Bogdana Święczkowskiego, ale byli przekonani, że uczestniczą w ćwiczeniach - wynika z ustaleń "Wprost" w sprawie inwigilacji szefów CBA i ABW przez policję.
O tym, że latem 2007 r. przed miejscem zamieszkania Kamińskiego mieli się kręcić cywilni wywiadowcy w nieoznakowanych radiowozach, pisaliśmy przed miesiącem. Według informacji tygodnika, do inwigilacji szefów specsłużb wyznaczono 10 osób. Funkcjonariusze ruszyli do akcji w czasie wspólnego szkolenia z oficerami ABW albo tuż po kursie. Dlatego byli przekonani, że śledzenie Kamińskiego to uzgodnione ćwiczenia.
Prawdopodobnie obserwowano też mieszkania ówczesnych szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - Bogdana Święczkowskiego i Grzegorza Ocieczka.