Policjanci awanturowali się w samolocie w Modlinie. "Pijani lecieli grać w piłkę"
Incydent z policjantami na lotnisku w podwarszawskim Modlinie. Świadkowie twierdzą, że funkcjonariusze byli pijani i zachowywali się, jakby byli na wieczorze kawalerskim. Nie wpuszczono ich do samolotu, a po powrocie do domu przełożeni wszczęli postępowanie w ich sprawie.
- Sama na trzeźwo nie latam. Boję się latania i jak już muszę wsiąść do samolotu, to drinka wypiję. Ale to, co wyprawiali ci panowie, woła o pomstę do nieba - mówi reporterom "Gazety Olsztyńskiej" kobieta, która miała podróżować z funkcjonariuszami. Chodzi o incydent sprzed dwóch miesięcy, ale sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, kiedy mieszkanka Olsztyna zgłosiła się do gazety.
Grupa kilkunastu funkcjonariuszy leciała z Modlina na Majorkę, gdzie odbywały się Mistrzostwach Świata Policjantów w Piłce Nożnej. Współpasażerowie twierdzą, że dwaj mundurowi zachowywali się głośno, hałasowali i przeklinali.
- Załoga samolotu poprosiła, aby wyprowadzić te dwie osoby z maszyny. Tak też się stało, bo jest to standardowa procedura bezpieczeństwa - mówi Wirtualnej Polsce z mjr SG Krzysztof Grzech z biura prasowego Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Postępowanie wyjaśniające
Pogranicznicy nie ukarali jednak mundurowych, ani nie zbadali ich alkomatem - tylko wypuścili. Dlaczego tak się stało? Czekamy na wyjaśnienia Straży Granicznej. We wcześniejszych komunikatach służby prasowe SG wyjaśniały tylko, że policjanci "nie stawiali oporu i wykonywali polecenia, a po wykonaniu niezbędnych czynności służbowych opuścili lotnisko".
Tymczasem właśnie brak kary, formalnego zawiadomienia oraz badania na obecność alkoholu sprawiają, że dla przełożonych dwóch funkcjonariuszy sprawa nie jest jednoznaczna. To były wiceszef Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie i funkcjonariusz z jednego z komisariatów w tym mieście.
- Wszczęte zostało oczywiście wewnętrzna postępowania, ale niczego nie przesądzamy - wyjaśnia nam kom. Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji.
Dodaje, że były wiceszef olsztyńskiej KMP sam złożył raport o "pozostanie w dyspozycji przełożonego".
Nie wiadomo jeszcze, kiedy zakończą się postępowania prowadzone przez delegaturę Biura Spraw Wewnętrznych w Olsztynie.
Warto zaznaczyć, że były zastępca komendanta i jego podwładny ostatecznie do Hiszpanii dolecieli innym samolotem i wzięli udział w policyjnym turnieju piłkarskim na Majorce.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl