Policja znalazła ją w kopalni. Dramat 30-latki. Rozpoznała ją koleżanka z klasy
W poniedziałek, 7 listopada, na terenie odkrywki kopalni w Tomisławicach odnaleziono kobietę, która nie wiedziała kim jest i jak się nazywa. Dzięki licznym apelom w mediach udało się ustalić jej tożsamość. To trzydziestoletnia mieszkanka powiatu toruńskiego.
W czwartek (24 listopada) w mediach pojawiły się liczne apele o pomoc w ustaleniu tożsamości kobiety, którą odnaleziono 7 listopada na terenie odkrywki kopalni Konin w Tomisławicach. Kobieta nie wiedziała jak się nazywa, ile ma lat i skąd pochodzi.
Nie wiedziała kim jest i jak się nazywa. Ustalono tożsamość kobiety
- Staraliśmy się wykorzystać wszystkie możliwe sposoby do ustalenia tożsamości kobiety. Sprawdziliśmy bazy, odciski palców i DNA. Niestety, nie udało się. Dlatego postanowiliśmy rozpowszechnić jej wizerunek w mediach - wyjaśnia nam asp. Sebastian Wiśniewski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Koninie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja ruszyła na łowy. Telefon w korku i na czerwonym świetle „kosztuje” 12 punktów
Apele o pomoc bardzo szybko przyniosły efekty. Kobieta została rozpoznana przez rodzinę.
- To trzydziestoletnia mieszkanka powiatu toruńskiego - mówi asp. Wiśniewski. Jak tłumaczy, rodzina rozpoznała ją dzięki zamieszczonym zdjęciom. Było także wiele telefonów od znajomych, którzy podawali informacje o tożsamości kobiety.
Trzydziestolatkę na zdjęciach w mediach społecznościowych rozpoznała także jej koleżanka z klasy, o czym informuje profil "Gdziekolwiek jesteś".
- Jesteście ogromną siłą i potęgą, w przeciągu 10 minut od wstawienia apelu wiedziałam już kim jest kobieta, której dane do dzisiaj były nieznane. To Kinga R. z miejscowości Chełmża - czytamy w poście na Facebooku.