PolskaPolicja zatrzymała pracownika wydawnictwa Magnum X, w którym doszło do wybuchu i zabójstwa

Policja zatrzymała pracownika wydawnictwa Magnum X, w którym doszło do wybuchu i zabójstwa

Jeden z pracowników wydawnictwa Magnum X został zatrzymany przez policję - informuje RMF FM. To w tej firmie przedwczoraj doszło do zabójstwa wiceprezesa. Zatrzymany pracownik przyznał się, że do niego należy potężny arsenał znaleziony podczas przeszukań w wydawnictwie. W metalowej szafie wykryto pistolety, materiały wybuchowe, wielką ilość amunicji i granaty. Jeszcze dziś 44-latek ma usłyszeć zarzuty nielegalnego posiadania broni. Eksperci kończą badanie tego znaleziska.

Policja zatrzymała pracownika wydawnictwa Magnum X, w którym doszło do wybuchu i zabójstwa
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

12.12.2012 | aktual.: 12.12.2012 10:34

W poniedziałek w wydawnictwie Magnum X w Warszawie doszło do zabójstwa Krzysztofa Z. (członka zarządu wydawnictwa, eksperta zajmującego się katastrofą smoleńską) oraz przypadkowego wybuchu materiałów pirotechnicznych wniesionych przez Cezarego S., sprawcę, prezesa wydawnictwa.

Prok. Mariusz Piłat, wiceszef Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga podczas wczorajszej konferencji prasowej powiedział, że "wszystko wskazuje, że motywem zabicia eksperta lotniczego Krzysztofa Z. przez prezesa wydawnictwa były sprawy biznesowe i rozliczeń w ramach spółki".

Prócz zabójstwa i jego usiłowania postępowanie prokuratury dotyczy też nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych, broni i amunicji. - W siedzibie wydawnictwa w szafie metalowej w wyniku przeszukania ujawniono duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. były tam granaty - powiedział Piłat. Pieczę nad szafą, jak tłumaczył prokurator, sprawował jeden z pracowników wydawnictwa - nie był to ani sprawca, ani poszkodowany, lecz jedna z osób pracujących w wydawnictwie, która podała, iż przedmioty należą do niej.

Tragiczny finał spotkania zarządu

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że w poniedziałek ok. godz. 14.00 w siedzibie wydawnictwa miało miejsce spotkanie zarządu, podczas którego doszło do nieporozumienia m.in. na tle rozliczeń finansowych. Zdaniem prokuratury to właśnie stanowiło tło zabójstwa.

Z ustaleń śledztwa wynika, że najpierw doszło do detonacji nieustalonego jeszcze ładunku pirotechnicznego. Eksplozja ciężko zraniła wszystkie trzy osoby uczestniczące w spotkaniu. Po wybuchu mężczyźni znaleźli się na korytarzu. To tutaj, jak mówił prokurator, sprawca dokonał zabójstwa - zadał Krzysztofowi Z. wiele ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha i pleców.

Prokurator przeszukał też mieszkanie w Warszawie. - Ujawniono m.in. wyrzutnię RPG (granatnik przeciwpancerny - przyp. red.), duże ilości amunicji i broni krótkiej oraz przekroje np. broni maszynowej - dodał prokurator, zastrzegając, że nie może ujawnić, do kogo należał lokal.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (112)