Policja walczy z fałszywymi informacjami. "Za to grozi więzienie"

W mediach społecznościowych i przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej fałszywych informacji o przeciekaniu lub wysadzaniu wałów przeciwpowodziowych czy ewakuacjach mieszkańców – wskazał podinsp. Marcin Maludy z lubuskiej policji. - Wobec autorów takich wiadomości będą wyciągane konsekwencje - dodał.

Policja walczy z fałszywymi informacjami. "Za to grozi więzienie"
Policja walczy z fałszywymi informacjami. "Za to grozi więzienie"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Kamila Gurgul

Policja intensywnie działa w celu zwalczania fake newsów dotyczących sytuacji powodziowej, szczególnie fałszywych informacji o wysadzaniu bądź pękaniu wałów. - Takie wpisy wprowadzają niepokój wśród społeczeństwa. Dodatkowo zmuszają służby do niepotrzebnych działań – powiedział podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

Służby weryfikują każdą taką informację. Mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. – Za każdym razem musimy pojechać na miejsce i sprawdzić sytuację, co odciąga służby od działań, do których są przypisane - podkreślił.

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl 

Lubuscy policjanci uważnie przyglądają się pojawiającym się fake newsom. - Wobec ich autorów będą wyciągane konsekwencje prawne, a za to grozi więzienie - zaznaczył podinsp. Maludy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fałszywe informacje ws. powodzi

Policja zwraca uwagę, że fałszywe informacje są poważnym zagrożeniem. - Mogą prowadzić do błędnych decyzji. Podsycają konflikty, prowadzą do poczucia niepewności, lęku i stresu oraz paniki - zauważył Maludy.

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl 

O problemie z fałszywymi informacjami mówi również lubuski urząd wojewódzki. - W przestrzeni publicznej pojawiają się nieprawdziwe informacje dotyczące sytuacji powodziowej, które dementujemy. Nie ma przelewania się wody przez wały, ani nie ma sytuacji przerwania wałów - wskazał Sławomir Pawlak, dyrektor biura wojewody lubuskiego. Jak wyjaśniono, dochodzi tylko do podsiąków, które są na bieżąco sprawdzane.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)