Policja w Edynburgu szuka trzyletniego Mikaeela. Matka nie znalazła go rankiem w łóżku
Policja oraz setki mieszkańców szukają trzyletniego chłopca, który zaginął w Edynburgu. Ostatnio widziała go matka, która kładła małego Mikaeela spać w środę, 15 stycznia. Rano dziecka nie było już w łóżku - podaje "Daily Mail".
Na policję zgłaszają się mieszkańcy, którzy mieli rzekomo widzieć małe dziecko spacerujące w czwartkowy poranek w okolicy rodzinnego domu w West Pilton, dzielnicy Edynburga. Wskazują to też nagrania z miejskiego monitoringu. Tożsamości dziecka widzianego na filmie nie udało się jednak potwierdzić.
Jak na razie policja szuka dziecka we wszystkich możliwych miejscach w okolicy. Funkcjonariusze wraz z wolontariuszami sprawdzają przydomowe śmietniki, parki, lasy i ulice.
Matka dziecka, 33-letnia Rosie Kular nie ma pojęcia, gdzie może być jej syn. Na porannej konferencji prasowej, którą zorganizowały służby miejskie, Liz McAinsh z miejscowej policji powiedziała, że kobieta desperacko oczekuje na jakikolwiek ślad swojego dziecka.
Policja nie wyklucza tego, że dziecko mogło samo wyjść z domu. - Nie umiałoby jednak samo otworzyć ciężkich drzwi wejściowych do bloku, w którym mieszkamy - twierdzi matka. Nie sięgnęłoby też do przycisku na ścianie, który należy nacisnąć, by otworzyć drzwi.
Źródło: "Daiy Mail"