Policja szuka tych trzech mężczyzn. Byli przed Sejmem 16 grudnia
Stołeczna policja opublikowała wizerunki trzech mężczyzn, którzy mieli naruszyć porządek prawny podczas demonstracji przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 r., kiedy m.in. blokowano wyjazd posłów i przedstawicieli rządu. Nie wiadomo, co mieli zrobić poszukiwani.
05.01.2017 | aktual.: 20.02.2017 17:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policja w komunikacie prosi o kontakt każdego, kto rozpoznaje mężczyzn, których zdjęcia opublikowano na stronie internetowej komendy stołecznej. Są to - jak napisano - wizerunki osób, które mogą mieć związek z naruszeniem porządku prawnego.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że nie może udzielać szczegółowych informacji na temat powodów poszukiwań.
Śledztwo dotyczy m.in. blokowania wyjazdu posłów i przedstawicieli rządu przez manifestujących przed budynkiem; w jego ramach analizowane mają być też inne wątki - m.in. informacje o poturbowaniu posłanek opozycji przez Straż Marszałkowską. Postępowanie wszczęto na podstawie dwóch artykułów Kodeksu karnego - 191 i 224, które przewidują do 3 lat więzienia dla tego, "kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania" oraz dla tego, kto "przemocą lub groźbą bezprawną" wywiera wpływ na czynności urzędowe organu państwowego.
W czwartek prokuratura poinformowała, że w tym samym śledztwie planuje przesłuchanie posłów.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi także postępowanie sprawdzające dotyczące przebiegu obrad Sejmu 16 grudnia. W ramach tego postępowania analizowane są m.in. zawiadomienia Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
Dotyczą one domniemanego złamania prawa przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego oraz domniemanego popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego oraz nieustaloną liczebnie grupę posłów, "polegającego na wprowadzeniu do dokumentu (listy obecności) niezgodnych z rzeczywistością elementów (podpisu)".
Zawiadomienia powołują się na art. 231 kodeksu karnego, stanowiący, że funkcjonariuszowi publicznemu za przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, którymi działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Postępowanie sprawdzające kończy się wszczęciem śledztwa albo jego odmową.
W obu tych sprawach analizowane będą przekazane prokuraturze przez Kancelarię Sejmu nagrania z monitoringu z głosowań w Sali Kolumnowej.
Od 16 grudnia 2016 r. w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji - PO i Nowoczesnej - którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r.
Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewniał, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów, oraz że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.