Policja: "szczyt bezmyślności". Wypadek w Warszawie nagrała kamera
Na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie samochód wjechał w przystanek autobusowy. W zdarzeniu ucierpiało jedynie sportowe auto. W sieci pojawiło się nagranie ze zdarzenia.
Do wypadku doszło we wtorek na wysokości skrzyżowania Wału Miedzeszyńskiego z Narodową. Służby otrzymały zgłoszenie ok. godz. 13. - W przystanek autobusowy Narodowa 01 w kierunku Otwocka uderzył samochód osobowy. Auto jest dość mocno rozbite. Nie ma osób poszkodowanych - przekazał tvnwarszawa.pl Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Funkcjonariusz dodał, że z samochodu wyciekły płyny eksploatacyjne. Na miejscu działały trzy nasze zastępy. Zablokowany był jeden pas ruchu w kierunku Otwocka.
Samochód uderzył w przystanek autobusowy
Na miejscu zdarzenia pracowali również policjanci. - Kierowca chevroleta, który wjechał w przystanek, był trzeźwy - przekazał Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment zderzenia. Wypadek został zarejestrowany przez kamerę jednego z kierowców. Widać na nim, jak sportowe auto wyprzedza z dużą prędkością inne samochody prawym pasem. W pewnym momencie chevrolet wpada z impetem na latarnię, a następnie na przystanek autobusowy. W wyniku silnego uderzenia latarnia przewraca się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zaznaczył Marek Gajcy z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej, "na szczęście na przystanku autobusowym nikogo nie było". - Był to szczyt bezmyślności, braku umiejętności, braku przewidywania. Kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Podczas zmiany pasa ruchu wpadł w poślizg, wpadł na przystanek autobusowy, skosił też wiatę - przekazał TVN24 Gajcy.
Dodał, że kierowca został ukarany grzywną w wysokości 5 tysięcy złotych.
Źródło: tvn24.pl
Czytaj też: