Policja rozpędziła w Moskwie akcję mniejszości seksualnych
Siły specjalne rosyjskiej policji OMON nie dopuściły do zorganizowania w Moskwie manifestacji w obronie praw osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych (LGBT). Dwie aktywistki LGBT zostały zatrzymane.
W akcji na placu Twerskim, przed siedzibą mera Moskwy - według różnych źródeł - uczestniczyło zaledwie od 6 do 9 osób. Manifestację obserwowało kilkudziesięcioro dziennikarzy. Było też kilku prawosławnych aktywistów, uważających gejów za "sodomitów".
Demonstracja zaczęła się od przejazdu ul. Twerską samochodu osobowego w tęczowych barwach ruchu LGBT. Przez otwarte okna auta słychać było piosenkę "Rise Like A Phoenix", którą 25-letnia Conchita Wurst z Austrii wygrała niedawny 59. Konkurs Piosenki Eurowizji w Kopenhadze. Wurst naprawdę jest mężczyzną i nazywa się Thomas Neuwirth, ale mówi o sobie w formie żeńskiej. W stolicy Danii Conchita Wurst wystąpiła w długiej sukni i z brodą.
Podczas sobotniej próby manifestacji w Moskwie aktywistki LGBT Jelena Kostjuczenko i Anna Annienkowa rozwinęły tęczową flagę z napisem "Małżeństwo, dzieci, bezpieczeństwo". W tym momencie interweniowali policjanci, zatrzymując obie kobiety. Kostjuczenko jest dziennikarką niezależnej "Nowej Gaziety".
Przedstawiciele mniejszości seksualnych próbują zorganizować swoją manifestację od 2006 roku, lecz ich prośby są przez władze rosyjskiej stolicy systematycznie odrzucane. Co roku byli też brutalnie rozpędzani przez OMON.
Poprzedni mer Moskwy Jurij Łużkow określał parady homoseksualistów jako "dzieło szatana". Obecny włodarz stolicy Siergiej Sobianin nie pochwala zgromadzeń gejów, ponieważ - jak twierdzi - mogą one obrazić uczucia religijne wielu Rosjan.
W Rosji utrzymują się silne nastroje antygejowskie. Do 1993 roku homoseksualizm był uznawany w tym kraju za przestępstwo, a do 1999 roku - za chorobę. Z sondażu Centrum Jurija Lewady, niezależnej pracowni badania opinii publicznej, wynika, że tolerancję wobec osób o nietradycyjnej orientacji seksualnej i zrozumienie dla ich problemów deklaruje tylko 23 proc. Rosjan. Radzą oni, aby osoby takie pozostawić w spokoju. Z kolei 27 proc. obywateli FR uważa, że ludziom takim należy zapewnić pomoc psychologiczną.
Druga połowa społeczeństwa rosyjskiego nastawiona jest radykalnie: 16 proc. proponuje izolowanie homoseksualistów, 22 proc. chce ich przymusowego leczenia, a 5 proc. wręcz ich fizycznej likwidacji.
Od lipca 2013 roku w Rosji obowiązuje prawo zakazujące propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich. Zdaniem obrońców praw człowieka ustawa ta jest tak restrykcyjna i niejasna, że skutecznie zniechęca do wszelkiego wyrażania publicznie poparcia dla praw mniejszości seksualnych. Rosyjskie prawo zakazuje również organizowania protestów bez pozwolenia władz; uczestnikom takich zgromadzeń grozi kara grzywny lub więzienia.
W październiku 2010 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ukarał Rosję finansowo za łamanie praw gejów i lesbijek przez zakazywanie ich parad w Moskwie.