ŚwiatPolicja: przyczyną śmierci Borysa Bieriezowskiego było powieszenie

Policja: przyczyną śmierci Borysa Bieriezowskiego było powieszenie

Powieszenie spowodowało śmierć rosyjskiego miliardera Borysa Bieriezowskiego - poinformowała z poniedziałku na wtorek brytyjska policja, podając pierwsze wyniki autopsji. Na inne wyniki autopsji, m.in. badań toksykologicznych, trzeba będzie poczekać jeszcze kilka tygodni.

Policja: przyczyną śmierci Borysa Bieriezowskiego było powieszenie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | KAREL PRINSLOO

26.03.2013 | aktual.: 11.06.2018 15:05

Lekarz medycyny sądowej przeprowadzający autopsję "nie stwierdził na ciele Bieriezowskiego żadnych śladów walki". Według policji, ten fakt i inne okoliczności wskazują na to, że rosyjski miliarder popełnił samobójstwo.

Policja zapowiada dalsze oględziny zwłok, m.in. badania toksykologiczne. Na ich wyniki trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Trwają też policyjne czynności w otoczonym przez policyjny kordon domu Bieriezowskiego.

Eksperci brytyjskiej policji ds. materiałów biologicznych, chemicznych i radioaktywnych nie znaleźli w otoczeniu domu zmarłego nic podejrzanego.

Inspektor Kevin Brown w wypowiedzi cytowanej przez agencję Press Association (PA) powiedział, że oględziny w domu Bieriezowskiego potrwają kilka dni i w tym czasie policja nie będzie komentować o tym, co tam znaleziono. Potwierdził przy tym, że na obecnym etapie policja nie znalazła niczego, co sugerowałoby udział innych osób w śmierci rosyjskiego milionera.

Zwłoki 67-letniego Bieriezowskiego znalazł na podłodze w łazience ochroniarz w sobotę w jego domu w Titness Park w Ascot, ok. 40 km na zachód od Londynu. Ochroniarz widział go po raz ostatni w piątek ok. godziny 22.30 - podała PA.

Bieriezowski - szara eminencja za rządów Borysa Jelcyna, nazywany "ojcem chrzestnym" - uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii w 2003 r. Z Rosji uciekł w 2000 r., gdy znalazł się w konflikcie z następcą Jelcyna - Władimirem Putinem.

Jego fortuna, początkowo szacowana na ok. 1,3 mld dolarów, stopniała w wyniku życia w luksusie, finansowania różnych politycznych inicjatyw wspierających antyputinowską opozycję w Rosji oraz serii przegranych procesów, z których najkosztowniejszym okazał się proces z Romanem Abramowiczem.

W nieopublikowanym wywiadzie dla magazynu Forbes, oligarcha powiedział, że "jego życie straciło sens, ma 67 lat, nie chce angażować się w polityce i nie wie, co ze sobą zrobić".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (314)