Policja prześwietla senatora Koguta
20 mieszkańców Olszówki i Łostówki dostało wezwanie do komisariatu policji w Mszanie
Dolnej. Zostaną przesłuchani. Policja sprawdza czy nie zostały
sfałszowane podpisy na listach poparcia dla kandydatury Stanisława
Koguta w kampanii wyborczej do Senatu w 2005 r. Są tacy, którzy
uważają, że to element wewnętrznej walki w nowosądeckim PiS -
pisze "Gazeta Krakowska".
25.09.2007 | aktual.: 25.09.2007 02:11
Wezwanie na policję dostałem ja, żona, syn i synowa- mówi Józef Potaczek, radny Olszówki. Nie przypomina sobie, aby przed dwoma laty podpisywał się pod kandydaturą Koguta. Jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta, pierwsza osoba z listy oświadczyła, że przedstawiony jej podpis został sfałszowany.
Z powodu wezwań na policję w Mszanie Dolnej i okolicy kuleje akcja zbierania podpisów pod tegorocznymi kandydatami na parlamentarzystów. Wieść o przesłuchaniach rozniosła się błyskawicznie. Ludzie boją się podpisywać, żeby znowu nie byli ciągani na policję - wyjaśnia Potaczek.
Jak dowiedziała się "Gazeta Krakowska" od insp. Dariusza Nowaka, rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, "obstalunek" na przesłuchanie 21 osób z gminy Mszana Dolna złożyła w zeszłym tygodniu Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Zachód. Nie ma w tej sprawie żadnej akcyjności, a zbieżność z tegoroczną kampanią jest zupełnie przypadkowa, proszę mi wierzyć- zapewnia prowadząca postępowanie prok. Anna Rokica-Lis. Mówi, że prowadzone od stycznia br. śledztwo biegnie zwykłym rytmem, do czerwca przesłuchano około 120 osób z nowosądeckiego okręgu wyborczego, a zostało jeszcze kilkaset.
Stanisław Kogut jest zaskoczony całą sytuacją. Twierdzi, że dopiero od "Gazety Krakowskiej" dowiedział się o przesłuchiwaniu w jego sprawie mieszkańców Olszówki i Łostówki.(PAP)