Policja przepłaca miliony za nowe mundury
Odkąd w lipcu do policji trafiły pierwsze granatowe mundury, wiadomo już, że mają one liczne mankamenty utrudniające pracę policjantom. Tym bardziej zaskakują ceny odzieży. Za letnią kurtkę policja płaci ponad 658 złotych, podczas gdy według ustaleń z producentami odzieży mundurowej, jej cena nie musi przekraczać 281 złotych. Podobnie ze spodniami – za każde z 30 tys. dotąd zakupionych sztuk zapłacono aż 427 złotych, chociaż stosując ten sam materiał inni producenci mogą wykonać takie spodnie za 195 złotych. Zauważalne różnice dotyczą większości pozostałych kupionych elementów umundurowania.
Zdziwienie może budzić także zakup specjalnej bielizny, tzw. oddychającej (nie zatrzymującej wilgoci). Za jej pierwszą partię zapłacono 4,4 mln złotych – prawie 74 zł za komplet (bokserki i koszulka). Bieliznę tego producenta można kupić na wyprzedażach internetowych nawet za 43 zł za komplet. Co więcej, w internecie nie brakuje opinii odradzających zakup tej bielizny, gdyż zatrzymuje ona wilgoć. Tymczasem Marek Purzycki, szef gabinetu komendanta głównego, stwierdził w piśmie do skarżących się na odzież policyjnych związkowców, że bielizna „zapewnia skuteczne odprowadzenie potu” i daje „efekt przewiewności”.
Przygotowania do wymiany umundurowania trwały kilka lat. Zrezygnowano z dotąd praktykowanego ogłaszania przetargów przez komendy wojewódzkie. Zakupy przez Komendę Główną Policji miały zagwarantować niższe ceny. W styczniu 2008 roku Henryk Tusiński, ówczesny zastępca komendanta głównego policji zapewniał, że podczas przetargów nie zostanie zmarnowana ani złotówka z policyjnego budżetu. Właśnie w czasie, gdy Tusiński kierował pionem logistyki odpowiedzialnym za zaopatrzenie, rozstrzygały się przetargi na mundury.
Wiadomo, że policja jest niedoinwestowana, ciągle poszukuje oszczędności. W ostatnich dniach z tego powodu odebrano komórkę co piątemu policjantowi z CBŚ. Jak to możliwe, że równocześnie lekką ręką przepłaca się miliony złotych za mundury?
- Warunki obecnych przetargów na umundurowanie wykluczają z nich mniejsze firmy, które mogłyby zaproponować zauważalnie niższe ceny. W ten sposób nie ma faktycznej konkurencji, co wpływa na wyższe wydatki policji – twierdzi Krzysztof Kłoskowski, współwłaściciel Hero Collection, znanej firmy produkującej umundurowanie (nie brała udziału w przetargach).
Z powodu utrudnienia mniejszym firmom udziału w przetargach pozostali producenci mogą oferować wyższe ceny. Większość przetargów odbywa się tym samym gronie przedsiębiorstw. Wyposażanie policji w nowe mundury idzie pełną parą. Wydano już 62 mln złotych, rozpisywane są kolejne przetargi. Dotąd kupiono letnie mundury dla co trzeciego policjanta. Znacznie więcej może kosztować odzież zimowa. Jeśli nadal wymiana umundurowania będzie przebiegała tym samym torem, policja może przepłacić ponad 100 mln złotych.
– Za o wiele mniejsze pieniądze można kupić zachodnią, sprawdzoną odzież policyjną. Te nowe mundury dla nas, to przekręt większy niż zakup do policji felernych rumuńskich aut aro – komentuje oficer z niezależnego Internetowego Forum Policyjnego. Bez względu na to, czy dosadnie krytykujący przełożonych policjanci mają rację, zakup nowych mundurów może budzić wątpliwości. - O cenach mundurów decydują procedury przetargowe. Nie mamy na nie wpływu – twierdzi Krzysztof Hajdas z biura prasowego KGP.