Policja na ulicach Ełku
Radny Ełku podkreślił w rozmowie z WP, że po negocjacjach policja cofnęła się, dzięki czemu tłum ustąpił i ludzie powoli zaczęli się rozchodzić.
Wspomniał również, że według jego informacji policja nie stwierdziła, by na odcinku Mońki-Ełk przemieszczały się jakieś autobusy z Narodowcami - obawiano się, że w związku z wydarzaniem w mieście dołączą oni do manifestujących.
oprac. M. Kurek